Andrzej Pilipiuk: Agresywność „tęczy” i uległość świata
Ciekawe przemyślenia Pilipiuka w tle afera w Nowej Fantastyce. Pilipiuk: LGBT bezwzględnie uzurpuje sobie pozycję nie tylko dyktatora mód i trendów „artystycznych”, ale również cenzora uprawnionego do decydowania, co wolno, a czego nie wolno pisać, tworzyć, myśleć.
thrawn41 z- #
- #
- #
- 360
Komentarze (360)
najlepsze
@meshy8: A co ma kościół do tematu w artykule?
Niemniej odpowiem: jakakolwiek opcja próbująca narzucać innym sposób myślenia tudzież dyktować całemu społeczeństwu, co ma myśleć, czytać i drukować jest zła. Nieistotne w tym miejscu, czy mowa tu o zwolennikach BLM, SJW, LGBT, religii (jakiejkolwiek) czy #!$%@? fanach klocków Duplo.
W tekście z tego znaleziska jest mowa o LGBT bo akurat oni ostatnio
Zapraszam #!$%@?ć. NIKT nie będzie kazał mi tolerować, a tym bardziej akceptować wynalazków w stylu "płci niebinarnych".
Buhahahahhh.....
Ale wiesz, że gender studies NIE SĄ uznawane za NAUKĘ, lecz za TEORIĘ ( jak na razie nieudowodnioną naukowo, za to udowodniono że podstawy, nawet te naukowe, na których owe studies się zasadza są dobrane selektywnie, "pod tezę")?
Komentarz usunięty przez moderatora
To prawactwo nie ma w niej nic do zaoferowania xDD
Jedynie ochy i achy do maryjki, Bitwy pod Grunwaldem i wymachiwania szabelka. Zero twórczych i nowych pomysłów.
Samo odtwarzanie i wspominanie jacy to byliśmy wielcy.
@Czarny_Klakier: fekalia i wymazy to nie sztuka ;)
Nie ma nic złego w tym, żeby tworzyć coś, w czym jakakolwiek grupa, także prawacka, będzie przedstawiona w wyłącznie zły sposób. To jest twórcze.
Jacy znowu MY?
Pilipiuk jest wydawcą nowej fantastyki, czy redaktorem?