Pielgrzymi będą opodatkowani!
Lewicowa władza Częstochowy chce opodatkować pielgrzymów. Miasto liczy na spory zastrzyk pieniędzy do budżetu.
mariwa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 183
Lewicowa władza Częstochowy chce opodatkować pielgrzymów. Miasto liczy na spory zastrzyk pieniędzy do budżetu.
mariwa z
Komentarze (183)
najlepsze
I Poznań opodatkować jak najwyżej, dla przyjezdnego lewactwa.
Może niech wypowiedzą się mieszkańcy Częstochowy? Łatwo jest się mądrzyć w internecie, ale od kilku osób już słyszałem, że w Częstochowie pielgrzymki łażą jak chcą, blokują drogi i ogólnie robią b----l. Może "opodatkowanie" pomogłoby ogarnąć ten bajzel?
Co na to mieszkańcy?
ZAGADKA!!!
Co to
Przypominam, że na budowę/renowację klasztoru zrzucają się darczyńcy i podatnicy. To jest dopiero bandytyzm.
Tak jak większości mieszkańców Częstochowy wyżej, podoba mi się pomysł ściągania jakiejś opłaty z pielgrzymów.
Dobrze, ze sa takie osoby jak Ty.
Dla zainteresowanych http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,2387517.html
Za opodatkowaniem KK, nie tylko Jasnej Góry jestem jak najbardziej.
W końcu k!%$a! Pielgrzymi w całym mieście robią b----l jak swoje łaskawe świętoszkowate dupska przytaszczają. Pada cały ruch uliczny, ogromne korki, ponadto zostawiają za sobą syf. Miasto nie ma z tego nic, bo przychodzą i sypią kasę je*anej mafii Jasnogórskiej(kto nie jest z Częstochowy niech się nie wypowiada nawet, bo Jasna Góra z mafią ma/miała powiązania).
Mówiąc krótko - miasto ma straty i b----l a klechy
Mieszkam w Częstochowie i jakby każdy pielgrzym zostawił w mieście, nie w klasztorze 20zł to chodniki powinny być ze złota a nie dziura na dziurze. Jakoś inne wielki miasta mają taki opłaty i każdy do nich jeździ. Nawet głupie wjechanie samochodem do Wenecji jest za opłatą.
Za akcyzę z paliwa drogi powinny być w całym kraju w przynajmniej znośnym stanie. Zebrane pieniądze na pewno nie pójdą na pozłacanie chodników.
To ja wolę, żeby przyjechali autokarami. Bo jak przychodzą pieszo, to policja musi zmieniać cały układ ruchu ulicznego i zamykać niektóre drogi. W 200 tysięcznym mieście robią się wtedy korki jak w centrum Warszawy.
Jak stoi to śmierdzi, jak się przemieszcza to śpiewa?