Rowerzysta przejechał na czerwonym świetle na oczach policji. Myślał, że...
Rowerzyści często zachowują się tak, jakby przepisy ich nie dotyczyły. Czasami wynika to z nieznajomości tych przepisów, a czasami z poczucia całkowitej bezkarności. Tym razem rowerzysta mocno się zdziwił.
motocaina z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 251
Komentarze (251)
najlepsze
To właśnie przez
@kotkameleon: Coś ci powiem.
"Rowerzyści ZAWSZE zachowują się tak, jakby przepisy ich nie dotyczyły."
Komentarz usunięty przez moderatora
Dyskusja nie ma z nim sensu
A może po prostu jest tak że generalnie widoczna część ludzi ma tendencje do korzystania z publicznej infrastruktury tak jakby im brakowało wyobraźni żeby nie utrudniać tego innym. Jak ktoś jedzie rowerem to objawia się to w taki
@ipa100: tu nie chodzi o kodeks drogowy, uwierz mi. Ten sam rowerzysta jadąc 15km/h po wąskiej uliczce i blokując wyprzedzenie go przez kilometrowy sznur aut za nim nie zjedzie na chodnik i nie pojedzie chodnikiem puszczając auta, bo zaraz zacytuje Ci odpowiedni przepis że po chodniku się nie jeździ. I że on jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu.
@krzychol66: a mnie się wydaje to raczej brak szacunku dla innych uczestników ruchu.
Zauważ że sporo rowerzystów potrafi blokować ruch na wąskiej drodze bo "po chodniku się nie jeździ". I kropka, nie podyskutujesz. Kierowcy aut potrafią nagiąć przepisy - często się zdarza że auta się zatrzymują by ktoś mógł wyjechać tyłem z zaparkowanego miejsca, często wpuszczają ludzi z drogi podporządkowanej by ktoś nie stał tam