Eh te korpo xD. W pewnej PRowej korporacji dzień pracy (na etacie, teoretycznie 8 godzin), trwał od 9 do... 18:30. Tłumaczenie managera było takie, że gdyby nie te półtorej godziny dziennie dodatkowo, to byśmy musieli robić nadgodziny xD
Ja z pracy z korpo, pamietam głównie problematycznych klientów wdzwanianacych się od początku „z ryjem”, na takich miało się jeden znakomity sposób: „poproszę o chwile cierpliwości, skonsultuje się z kierownikiem działu”. Szło się wtedy na papierosa i czekało, aż delikwent się uspokoi ( ͡°͜ʖ͡°), przypominam sobie o tym za każdym razem jak mam ochotę ukręcić jakiemuś konsultantowi łeb za niekompetentność :D
Od pyty firm padło i będzie padać od takiego zarządzania, niektóre działają tylko z tytułu rozpędu, że kiedyś się rozpędziły i teraz jeszcze jako tako to działa. Szkoda tylko, że ci co doprowadzą je do upadku, zazwyczaj po drodze gdzieś w spadochronie wyskoczą.
Komentarze (146)
najlepsze
W pewnej PRowej korporacji dzień pracy (na etacie, teoretycznie 8 godzin), trwał od 9 do... 18:30.
Tłumaczenie managera było takie, że gdyby nie te półtorej godziny dziennie dodatkowo, to byśmy musieli robić nadgodziny xD
( ͡° ͜ʖ ͡°), przypominam sobie o tym za każdym razem jak mam ochotę ukręcić jakiemuś konsultantowi łeb za niekompetentność :D