Polak bohaterem w Holandii.Internauci zorganizowali zbiórke na powrót zwłok
37-letni Polak zginął w Holandii jak bohater. Marcin K. uratował troje topiących się dzieci. Niestety sam nie zdołał dopłynąć do brzegu. Okazuje się, że mężczyzna miał trójkę dzieci i był jedynym żywicielem rodziny.
etepetete z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 87
Komentarze (87)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@Ash69: Szkoda gościa i jego dzieci.
Przypomnę, że facet nie miał pojęcia co robi, dzieci wyszły same o własnych siłach, on się utopił porwany przez prąd. Polskie media pomijają ten fakt (Holenderskie odpowiedniki 'Faktu' tez - sensacja).
Porównałbym to do przechodnia który podczas pożaru wskoczy przez losowe okno prosto w ogień i zginie. A nagłówki mówią, że uratował kogoś z ognia.
Nazwałbym to trochę negatywnie,
Opis wprowadza w błąd - NIE uratował tonących dzieci, próbował ratować.
Facet z pełną odwagą do wody wskoczył i owszem, ale nie zakłamujmy faktów, porwał go prąd i nie udało mu się dzieci uratować, dopłynęły same.
Niczego nie ujmuje, tylko fakty powinny zostać faktami.
Źródła:
1. https://www.hartvannederland.nl/nieuws/2020/inzameling-poolse-redder/
2. https://www.nhnieuws.nl/nieuws/270880/verdriet-om-dood-van-man-die-kinderen-probeerde-te-redden-je-doet-alles-wat-je-kan
3. https://www.telegraaf.nl/nieuws/1677400218/verdronken-pool-werkzaam-bij-bloembollenbedrijf-een-hart-van-goud
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Pozdro.
Dlaczego nie piszesz nazwiska? Należy o nim pisać dużymi literami a ty dajesz jak o przestępcy. Wstyd.