Wyobraźcie sobie sytuację, że miejsce psa zajmuje dziecko. Mężczyzna już byłby poszukiwany.
Co to za głupie domysły? Gdyby to było dziecko to kierowca by z 99,9% prawdopodobieństwem nie odjechał, a matka odpowiadałaby za brak właściwej opieki.
Jeśli dzieciak na siedzeniu pasażera dostał traumy i przestanie jeść kaszkę, to można spokojnie wytoczyć proces właścicielowi psa. Jedyny problem jest taki, że może być sporo #!$%@?. Kiedyś wpieprzyłem się razem z kolegami w pewną sprawę i potem przez trzy lata chodziłem po sądach. Teraz wolałbym olać temat. Sporo #!$%@? i stresu. Pod koniec znaliśmy się z oskarżonymi jak łyse konie i olaliśmy temat. Powiedziałem, że już nic nie pamiętam i nikogo
Komentarze (224)
najlepsze
Na tablica-rejestracyjna te półgłówki też już atakują.
Co to za głupie domysły? Gdyby to było dziecko to kierowca by z 99,9% prawdopodobieństwem nie odjechał, a matka odpowiadałaby za brak właściwej opieki.