Tez kiedys w psa #!$%@? to wlasciciel jeszcze mi kazal go sprzatac, zbrechtalem go i pojechalem dalej. Nie wiem juz co gorsze te smierdzace kundle czy ich wlasciciele.
Nie wiem o co tu chodzi nie będę jakiegos linczu wspierać ale dla mnie najważniejsza jest jedna sprawa w takich przypadkach jeżeli jest płacz nad losem psa czy został rozjechany umyślnie czy nie. Jeżeli to wypadek to właściciel niestety odpowiada za ew. uszkodzenie auta itp itd, jeżeli jednak ktoś celowo go rozjechał (a bywały przecież takie przypadki) to imo nie powinno mieć tu znaczenia czy pies był na smyczy czy co bo
Komentarze (224)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora