Przedszkole zbiera baterie, a jak spłonęło mieszkanie odszkodowania brak.
Mirki, przyjacielowi spłonęło mieszkanie, z dnia na dzień został bez domu i wszystko przez niewłaściwe przechowywanie baterii w przedszkolu pod jego mieszkaniem, które zajęło się ogniem. Odszkodowania nie otrzymał, śledztwo zostało umorzone. Proszę wykopcie!
julinka z- #
- #
- #
- 148
- Odpowiedz
Komentarze (148)
najlepsze
Miał ubezpieczone mieszkanie to powinien zgłosić szkodę do swojej ubezpieczalni. Oni by wysłali rzeczoznawcę który by wycenił szkodę.
Śledztwo ma na celu jedynie ustalenie czy ktoś był winny czy był to wypadek a nie przyznanie odszkodowania. Jak widać uznano to za wypadek nie celowe podpalenie.
Jak nie miał ubezpieczenia (tak jak napisał - nie ubezpieczył wyposażenia tylko "ściany),
Chodzi właśnie o to, że w toku śledztwa uznano, że nikt nie jest winny. Choć biegli uznali, że trochę jednak jest.
Przepraszam, że swoim postem zmarnowałem Twój cenny czas. Pozdrawiam i zdrówka życzę
Ja
Poza tym samo tłumaczenie o wypadku losowym też mi wydaje się podejrzane. Nie ważne co spowodowało pożar, odszkodowanie się należy
jak np.
-Zewnętrzne źródło wysokiej temperatury. Przegrzanie baterii może wyzwolić reakcję łańcuchową prowadzącą do zapłonu i wybuchu.
-Mechaniczne uszkodzenie baterii. Jeżeli baterię poddać zgniataniu, wstrząsom (jak przy upadku), przebiciu, może to doprowadzić do pożaru i wybuchu.
@siejeje: np zaczac od pojemnika z materiału niepalnego, https://odpady.net.pl/2019/02/18/jak-zabezpieczyc-baterie-przed-oddaniem-ich-do-recyklingu/ itd