Zastanawia mnie informacja że alkoholiczka jest ordynatorem i raczej ludzie z nią pracujący o tym wiedzą ale solidarność współpracowników nie pozwala na zgłoszenie lekarza wykonującego swą pracę pod wpływem alkoholu? Przecież nawet dzieci wiedzą i Pan Dr. na swoim przykładzie wie, że alkoholik musi dostać solidnego kopa by zauważył, że może czas się za siebie wziąć. Tolerowanie takiej sytuacji jest karygodne, ale dobrze obrazuje hierarchię wartości wśród lekarzy i gdzie mają dobro
@ArtyQ: Nie chodzi o lekarzy. Praktycznie każda grupa zawodowa tak ma. Rok czasu chodziłem do pracy na bani i nigdy nikt mi nic nie powiedział a na budowie nie pracuje. To moim zdaniem nie solidarność tylko brak świadomości, brak obserwacji otoczenia, współuzależnienie. Alkoholizm to rak społeczeństwa jak żaden inny.
@fiolkins Pewnie pozostałość po komunie gdzie rozpijanie narodu było na rękę władzy ludowej. A punkt widzenia zmienia się dopiero jak ktoś zginie albo skończy na wuzku. Szkoda ludzi ale możemy sobie pogadać, a to i tak nic nie zmieni.
Komentarze (3)
najlepsze
Przecież nawet dzieci wiedzą i Pan Dr. na swoim przykładzie wie, że alkoholik musi dostać solidnego kopa by zauważył, że może czas się za siebie wziąć. Tolerowanie takiej sytuacji jest karygodne, ale dobrze obrazuje hierarchię wartości wśród lekarzy i gdzie mają dobro