Piękne bydlę. Pamiętam jak oglądałem NASA TV przy ostatniej misji STS. Nie spodziewałem się wówczas, że za kilka lat będą jeszcze lepsze widowiska z lądowaniem rakiet "od prywaciarza". Jest postęp, dopingujmy obecne działania tak, żeby przynajmniej w latach 30 udało się postawić stopę na Marsie.
a umiałbyś lepiej zaprojektować obiekt aerodynamiczny uzyskujący sensowną nośność że skrzydeł przy prędkościach lotu szybowcowego, a równocześnie wytrzymujący poruszanie się z pierwszą prędkością kosmiczną?
@hrumque: Pewnie nie, ale porównanie do latającej cegły pochodzi właśnie od twórców tego pojazdu. Więc się tak nie obruszaj w ich imieniu, bo to zupełnie niepotrzebne.
@Erie: no nawet cegła z powierzchniami sterowymi potrafi spadać w kontrowany sposób, ale i tak szacunek dla nich, że ogarnęli możliwość prouszania się w tak ogromnym zakresie predkosci
@R2D2_z_Sosnowca: Wahadłowce przy lądowaniu były eskortowane przez małe myśliwce praktycznie do samego przyziemienia i to ich silniki słychać kiedy przelatują blisko pasa.
@Kotaro: Fajnie mieć takie proste życie jak Ty. Masz kolor skóry taki sam jak część ludzi, którzy budują pojazdy kosmiczne, więc utożsamiasz się z nimi, będąc z tego dumny niemal jakbyś sam je własnoręcznie zrobił, budując w ten sposób swoją wyższość nad jakąś drugą grupą innych.
@SpaghettiSupernova: Mój ironiczny wpis nie zaistniałby, gdyby nie wydarzenia ostatnich dni. Dość dobrze znam sytuację czarnoskórych mieszkańców USA w latach (powiedzmy) 1930-1970. Hasła Czarnych Panter o byciu dumnymi Murzynami przyjmowałem ze zrozumieniem. Oczywiście czułem, że do konfliktów etnicznych na szeroką skalę w USA dojdzie prędzej czy później – jednak z inicjatywą wychodzącą ze strony czarnoskórych. Przeczuwam, że za obecnymi zdarzeniami stoją siły, którym zależy destabilizacja USA. No i na pewno owi
@ewaaaxxx: Proponuje ci zagrać w grę kerbal space program. Fizyka jest nieźle odwzorowana tylko przeskalowana 0.1x względem ziemi. Ciekawostka - deweloperzy konsultowali się z NASA podczas tworzenia gry. Po wykonaniu paru lądowań z orbity robi się to proste :)
@ewaaaxxx: na takich pułapach, prędkościach oraz odległościach do pokonania tam i z powrotem te 30kkm/h nie robi większego wrażenia, po prostu wystarczył do tego trochę poważniejszy kalkulator. W skali to tak jakbyś chciał zaparkować równolegle na parkingu między dwoma samochodami z prędkością 3-6 km/h.
I pomyśleć, że schodzili z orbity prosto na pas startowy, bez możliwości korekcji podejścia, czy już w ogóle powtórnego podejścia do lądowania. Nawet celowanie w czubek igły umieszczonej w stogu siana nie oddaje precyzji z jaką te wszystkie lądowania się odbywały.
@1788: Nie może ważyć zbyt dużo bo to nie samolot i waga robi robotę przy wynoszeniu w kosmos poza tym większość to obudowa termiczna czyli pianka (ta która załatwiła Columbie i Challengera)
Ludzie to są #!$%@? za to co potrafią zrobić. Większość z tego pochodzi z czasów, gdzie komputery miały moc obliczeniową kalkulatora. Podziwiam i szanuje. Niestety, nie wszyscy :(
Pytanie do znawców czemu nikt nie pomysli aby te kołka sie kręciły podczas przyziemienia?przeciez w samolotach rejsowych zmniejszyloby to zuzycie tych opon pewnie o jakąś połowę.
@Capitanero: Taniej zmienić opony raz na jakiś czas niż montować ustrojstwo które miałoby rozkręcić koła do odpowiedniej prędkości. Poza tym każdy kilogram się liczy a nikt nie będzie pchał się w dodatkowe obciążenie orbitera zbędnym sprzętem.
Zróbmy taka rakietę, żeby lądowała, będzie taniej. Ale żeby lądowała, to musimy jej zaprojektować skrzydła... i stateczniki... i kokpit.... i podwozie z kołami. O qrde wyszedł mam samolot, nawet fajny, ale nie da rady poleciec- za ciężki i za duże opory powietrza. Dobra dołużmy mu że dwie rakiety i jebutny zbiornik, wtedy poleci. Czyli żeby było taniej i nie tracić pojazdu dokładamy mu dwie jednorazowe rakiety boczne, chyba coś przeoczylismy. Pentagon- nic
@Obruni: Rakiety i zbiornik miały być też wielorazowe.... ze zbiornikiem nie wyszło i zrobili tańszy jednorazowy, rakiety nie wiem ale chyba też zredukowali oczekiwania . To była trochę ślepa uliczka ale miało swoje zalety. pomysł nie umarł całkiem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Skylon_(pojazd)
Komentarze (132)
najlepsze
@epll: zależy, w jakim zakresie prędkości :) Wilga była trochę ciężka na nos, ale Darocha i Wieczorkowie nie narzekali ;)
@ostatni_i_sprawiedliwy: w modelarstwie mówi się, że modelem ciężkim na nos lata się ciężko , a modelem ciężkim na ogon lata się (tylko) raz ;)
No i ten głos (。◕‿‿◕。)
Pamiętam jak oglądałem NASA TV przy ostatniej misji STS. Nie spodziewałem się wówczas, że za kilka lat będą jeszcze lepsze widowiska z lądowaniem rakiet "od prywaciarza". Jest postęp, dopingujmy obecne działania tak, żeby przynajmniej w latach 30 udało się postawić stopę na Marsie.
Nic nadzwyczajnego.
Jakiego "przodu"? Czym jest "przód"? Może chociaż ty się dowiedziałeś, bo co rusz pytam o to takich jak ty, to chowają głowę w piasek...
Gdybyś się rzeczywiście rozwinął, to dostrzegłbyś bezsens swoich zapędów.
Czyli innymi słowy ekspansja problemów i potrzeb, nie masz się czym chwalić.
@hrumque: Pewnie nie, ale porównanie do latającej cegły pochodzi właśnie od twórców tego pojazdu. Więc się tak nie obruszaj w ich imieniu, bo to zupełnie niepotrzebne.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@Obruni: Po kij sie wypowiadasz o czymś o czym nie masz pojecia?