I pomyśleć, że schodzili z orbity prosto na pas startowy, bez możliwości korekcji podejścia, czy już w ogóle powtórnego podejścia do lądowania. Nawet celowanie w czubek igły umieszczonej w stogu siana nie oddaje precyzji z jaką te wszystkie lądowania się odbywały.
@1788: Nie może ważyć zbyt dużo bo to nie samolot i waga robi robotę przy wynoszeniu w kosmos poza tym większość to obudowa termiczna czyli pianka (ta która załatwiła Columbie i Challengera)
Ludzie to są #!$%@? za to co potrafią zrobić. Większość z tego pochodzi z czasów, gdzie komputery miały moc obliczeniową kalkulatora. Podziwiam i szanuje. Niestety, nie wszyscy :(
Komentarze (132)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora