Ale akurat w tym wypadku świadomość, że szczęście 250k ludzi zbudowane jest na niewolniczej pracy miliarda innych jakoś nie sprawialaby, ze czulbym sie szczesliwym mieszkancem.
@Murinio: no to pomyśl ze twoje szczęście też jest zbudowane na niewolniczej pracy chińczyków i innych biednych narodów co produkują twoje ubrania, zabawki i żywność.
obstawiam ze jest to po prostu miasto propagandowe, watpie zeby normalmymi ekonomicznymi metodami dorobilo sie tak wysokiego wskaznika bogactwa, szczegolnie w chinach
@yabol: Taa, to samo mówi się o całych Chinach. Niemożliwe, żeby mogły osiągnąć taki wzrost gospodarczy. Krytyka i propaganda dotyczy o dziwo głównie nas. Przez 5 lat studiów wmawiano mi, jak to w tych Chinach jest tragicznie, fatalnie, jak beznadziejna jest ich gospodarka.
Potem zacząłem pracować w zawodzie, współpracuję z dużą ilością Chińczyków, odbywam szkolenia, przygotowuję się do wyjazdu. Dodatkowo piszę magisterkę opartą na wskaźnikach WTO i IMF.
"...Bogaci są tylko ci, którzy pochodzą z centralnej wioski, czyli z Huaxi. To trzysta rodzin, w sumie około półtora tysiąca osób. Tylko oni mieszkają w europejskich willach i mają samochody, reszta cieszy się, że w ogóle ma gdzie pracować..."
@MDebowski: Błąd. W kapitalizmie są trzy warstwy społeczne, bogaci, klasa średnia i klasa robotnicza.
Ci pierwsi to jednostki najlepiej radzące sobie z przedsiębiorczością, często przekazujący swój dorobek z pokolenia na pokolenie. Ci drudzy to jednostki wykwalifikowane, pracujące na własny rachunek lecz bez smykałki do biznesu. Ci ostatni to wszyscy Ci, którzy pracują całe życie bez większych ambicji jednak solidnie sprawdzają się w czynnościach nie wymagających wiele wiedzy.
@bio: potraktuj to jak przymiotnik i co co prawda zmieni Ci się skala porównawcza, ale i tak wyjdzie, że chińska wioska jest bogatsza od polskiej wioski :)
@rancosster: na czyms ten dobrobyt trzeba bylo zbudowac a ze skupili sie na przemysle ciezkim to najtaniej i najlatwiej bylo dorobic sie kosztem srodowiska
Ciekawostką w tym zestawieniu jest Kabul. Nie ma przemysłu, niewielki ruch samochodowy. Ale z powodu zniszczeń wojennych energetyki mieszkańcy opalają czym popadnie.
Komentarze (51)
najlepsze
E tam, wcale nie wole.
Ale akurat w tym wypadku świadomość, że szczęście 250k ludzi zbudowane jest na niewolniczej pracy miliarda innych jakoś nie sprawialaby, ze czulbym sie szczesliwym mieszkancem.
Potem zacząłem pracować w zawodzie, współpracuję z dużą ilością Chińczyków, odbywam szkolenia, przygotowuję się do wyjazdu. Dodatkowo piszę magisterkę opartą na wskaźnikach WTO i IMF.
I okazuje
Może i jest to wieś potiomkinowska, ale Chińczycy nie wstydzą się dobrych wzorów :)
Tu jest ciekawy artykuł nt. Huaxi
:http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53581,5576340,Huaxi___chinski_raj.html
"...Bogaci są tylko ci, którzy pochodzą z centralnej wioski, czyli z Huaxi. To trzysta rodzin, w sumie około półtora tysiąca osób. Tylko oni mieszkają w europejskich willach i mają samochody, reszta cieszy się, że w ogóle ma gdzie pracować..."
Ci pierwsi to jednostki najlepiej radzące sobie z przedsiębiorczością, często przekazujący swój dorobek z pokolenia na pokolenie. Ci drudzy to jednostki wykwalifikowane, pracujące na własny rachunek lecz bez smykałki do biznesu. Ci ostatni to wszyscy Ci, którzy pracują całe życie bez większych ambicji jednak solidnie sprawdzają się w czynnościach nie wymagających wiele wiedzy.
Co więcej w
http://www.galor.pl/news/wyswietl/id/384
Ciekawostką w tym zestawieniu jest Kabul. Nie ma przemysłu, niewielki ruch samochodowy. Ale z powodu zniszczeń wojennych energetyki mieszkańcy opalają czym popadnie.