Czytamy naturę #61 | CO2 trochę ogłupia. Żelazne deszcze. Antybiotyk-nanomaszyna

A dzisiaj: 1) o tym, że samo podnoszenie się poziomu CO2 w atmosferze, nawet bez zmian klimatycznych, może mieć szkodliwy wpływ na człowieka; 2) o planecie z żelaznymi chmurami i deszczami; 3) o wykorzystaniu bakteryjnych nanostrzykawek jako precyzyjnych antybiotyków

[krakataw]

w 2100r #pdk
ludzkość sama wyginie dzięki nanorobotom bo nie ma opcji że będzie nie wykorzystywana jako b--ń albo do kontroli urodzeń

[KubaGrom]

O, fajnie.

Z tym dwutlenkiem węgla to od paru lat panoszy się taka "teoria" że w powietrzu jest za mało dwutlenku węgla bo ssaki ewoluowały w Karbonie i tak się dostosowały, że aż do teraz czują niedobór. Rozpaczliwe szukanie przez organizm dwutlenku ma doprowadzać do astmy i innych chorób cywilizacyjnych. Zwolennicy tego podduszają się takimi sposobami jak wielokrotne oddychanie do torby, bardzo płytkie oddychanie i zaklejanie na noc ust taśmą, żeby nie

[1234AQ]

@KubaGrom: no to jak to jest teraz oddychanie w maseczkach kótre maja zawsze jakaś przestrzeń w której zostaje mieszanka Co2 z płytkich wydechów bo własnie tak człowiek oddycha podczas spaceru w maseczce.

Badania z 2008 roku
http://scielo.isciii.es/pdf/neuro/v19n2/3.pdf
badania ze stycznia tego roku

[1234AQ]

@sogen: normalnienie biegają, załóż maseczkę z zrób kilometr to pogadamy