Brak turystów, brak pieniędzy. Zakopane w wielkim kryzysie
Tu nie ma przemysłu czy produkcji. Wszyscy jesteśmy uzależnieni od turystów. Co noc wyjeżdżam i liczę, że coś zarobię. Przez ostatnie trzy dni miałem cztery kursy. W sezonie cztery kursy mam na godzinę – wylicza Gerard Wolski, taksówkarz
Instynkt z- #
- #
- #
- #
- 415
Komentarze (415)
najlepsze
Niby tak ale to wygodna baza wypadowa w góry. Mieszkam w Krakowie, nie mam obecnie samochodu, ale w ubiegłym roku prawie co weekend jeśli pogoda pozwalała pakowałem się i jechałem połazić sobie po taterkach. Połączenia w sezonie na trasie Kraków zakopane są co godzinę.
Osobiście, kiedy jeździłem tam wyłącznie w zimę na ferie, to jeszcze jak cie mogę - wiadomo stoki, narty, jakiś grzaniec po dla klimatu etc.
Jak się wybieracie w góry, to jedźcie gdziekolwiek indziej niż do Zakopanego.
Zakopane stało się przez swoja popularność stolicą kiczu, drożyzny i ruchania na każdym kroku.
No chyba że lubicie dać za zwykły pokój 400zł, byle parking 50zł, przejść się po Krupówkach i zrobić zdjęcie z misiem z a 20 ziko, pogłaskać konia za 5zeta, kupić na Gubałówce plastikową ciupagę z napisem "Made in
Komentarz usunięty przez moderatora
@yorimo: hmmm...chyba przed wojną ( ͡º ͜ʖ͡º)