Koronawirus. Lekarz czekał na test 7 dni. Rządowa szybka ścieżka w praktyce
Inny lekarz, na co dzień pracujący z osobami z grupy ryzyka, na test czeka już 5 dzień. Ale jak to? Przecież Minister Zdrowia mówi, że wszystko działa, jest dużo testów, tylko lekarze muszą je zlecać.
SkrytyZolw z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 50
- Odpowiedz
Komentarze (50)
najlepsze
Wymaz może pobrać każdy po krótkim przeszkoleniu i zajmuje tyle miejsca co długopis.
XD ALE DZBAN
Ludzie obudźcie się.
Rozłożyli szkolnictwo, służbę zdrowia, próbują sądownictwo by pobierać jak najdłużej setki tysięcy na państwowych posadach.
Stoją ponad prawem, wszystkich i wszelkie reguły prawne mają głęboko w d.
Pislam to stado miernot, którzy na wolnym rynku nie znaczą nic ale te miernoty skupione wokół
Choć z tą wykrywalnością mam wątpliwości czy u nas porównanie fałszują zakażenia w DPS i szpitalach.
Zwyczajnie koleś wyżej bzdury napisał.
Komentarz usunięty przez moderatora
Pobierając wymaz do testu zbyt szybko niczego on nie wykryje, bo w wymazie wirusa nie będzie albo będzie go zbyt mało.
Nie wiem co tam napisali dalej bo strona się nie wczytuje, ale po takim tytule nie ma nawet co czekać aż stronę naprawią.
W efekcie zarazili się niemal wszyscy w szpitalu.
Ale to nie wina procedur tylko tego, że tych procedur nie przestrzegano.
Zgłaszasz się do sanepidu bo masz gorączkę i wszystkich z kim miałeś kontakt pakują w kwarantanne?
Czy może czekają na wynik badania i wtedy pakują wszystkich w kwarantanne?
Bo im zdaniem w najlepszym wypadku obejmą nadzorem epidemiologicznym a nie kwarantanną. Dlatego upieram się, że testy przy wystąpieniu objawów należy robić natychmiast bo możesz mieć chorych "na wolności"( ͡
Problemem jest pobieranie wymazów i nierównomierne obciążenie pracą wymazowców, laboratoriów i sanepidów. Jak to się wszystko rozkręci to to im sie szybko może
W szczególności po 7 dniach od objawów, a nie od kontaktu, co jest wyjaśnione w dalszej części artykułu