Potężny spadek sprzedaży detalicznej. Odzież o 50 proc. w dół
Marcowe dane statystyki dotyczące sprzedaży detalicznej pokazały spadek znacznie silniejszy od oczekiwań ekonomistów. W niektórych segmentach, np. odzieżowym, mieliśmy do czynienia z prawdziwą katastrofą.
d.....n z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 175
Komentarze (175)
najlepsze
Na początku swojej kariery pracowałem w dość znanym sklepie z obuwiem sportowym.
Bardzo popularne były w tym okresie buty z krokodylem w średniej cenie 299-450 zł
Od czasu do czasu sklep robił promocję minus 20-40 procent, ludzie rzucali się jak szaleni, kupowali po dwie pary ciesząc się, że trafili na prawdziwą okazję.
Tylko, że te buty w zakupie kosztowały
17zł w hurcie lub 25zł w detalu u bezpośredniego importera.
60-80zł u byle optyka.
200-250zł na "prestiżowej" ulicy jak np. Piotrkowska w Łodzi.
I tak to się kręci.
@Gilley: Chyba nie bardzo, większość rzeczy trzeba jednak przymierzyć, żeby zobaczyć, czy są wygodne i jak leżą. Można się bawić w zamawianie i odsyłanie, ale wg mnie szkoda zachodu. Ja np. przez neta zamawiam tylko t-shirty, ewentualnie kurtki. Spodni nigdy bym się nie zdecydował brać w ciemno, bo zawsze ciężko mi dobrać rozmiar. (mam dosyć masywne nogi tzw. slim fity nie przejdą mi przez łydkę,
@xyz23: Srać bedo.
Handel ubraniami się przeniósł do internetu. Ludzie byli nieufni wobec zamawiania akurat tego rodzaju towarów, ale wirus sprawił, że się przekonali i duża część (ta, dla której wizyta w galerii handlowej jest koniecznością, a nie przyjemnością, np. wielu mężczyzn) już do sklepów nie wróci.
Poza tym, wobec mniejszej liczby wyjść z domu nowa odzież jest też przejściowo mniej potrzebna.
Buty sportowe kupuję najtańsze w decathlonie i kosztują 1/4 tego co jakieś markowe, a służą tak samo długo. Wygląd dla mnie też jest podobny (ale mnie się żadna odzież sportowa nie podoba,
@GoHackYourself: kolejny który mówi jak inni mają żyć.
@JohnFairPlay: To akurat może wynikać z innego powodu - pewnie z 3/4 żeńskiej załogi, która zajmowała się pakowaniem, sprzedażą, wystawianiem faktur, listów kurierskich itd. jest na opiece w domkach i zajmuje się domowym przedszkolem. A reszta wkurzona natłokiem obowiązków pracuje niezbyt chętnie i niezbyt wydajnie. Tak wygląda to w