Polski Związek Działkowców: Działki to nie tereny zieleni pełniące funkcje...
„Niewątpliwie w określonych stanach faktycznych wyjazd na działkę w ROD może być zaliczany do kategorii przemieszczania się w celu zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego” - stwierdził w wydanym komunikacie Polski Związek Działkowców.
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- #
- 141
Komentarze (141)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Po drugie, niech sobie ludzie jeżdżą na działki.
Krótko mówiąc polecam!
PROTIP1: Zawsze kupujcie działkę w pobliżu domu! Koledzy zainspirowani własnym kawałkiem zieleni w mieście kupili
Niektóre warzywa do przechowania na zimę (czyli żarcie do naszego przetrwania do kolejnego sezonu) mają okres wegetacji nawet 160 dni.
Zabronicie dziadkom siać kapuchę i marchew to będziecie z głodu zdychać, bo papryczki chili z balkonu nie wystarczy.
Mój Ojciec stracił już jeden rzut sałaty bo po prostu nie podlewa od 2 tygodni siewek.
Moi rodzice potrafili naprawdę na cały rok przygotować sporą część jedzenia dla całej rodziny. Dżemy kompoty soki- starczało na cały rok. Ogórki, buraki, marchew - nigdy nie kupowali takich przetworów. Potem mieli nawet i pomidory, przeciery. Działeczka może z 300metrow powierzchni rodzącej plony.
Przy dobrych wiatrach jakieś odszkodowanie za to co na działce (altana, nasadzenia, takie rzeczy, to jest twoja własność).
Wegetacja a nie życie. :/
Oczywiście rozumiem że zarządy często nie radzą sobie z patologiom, ale to nie jest powód do tego by to zlikwidować.
Pytam o sposób kolejkowy, bo nie interesuje mnie odkupowanie działki za kosmiczne wartości
@Artur-: Formalnie powinieneś się starać w działkę w ROD w mieście zamieszkania. Słyszałem, że ktoś bez sensu podał adres meldunku (jakieś 100 km dalej) i odmówili mu bo w tamtym mieście jest ROD. Zwykle nie ma żadnych kolejek do działek (kto pierwszy ten lepszy) ale to zależy do zarządu danego ROD.
Problem jest z tym, że większością ogrodów zarządzają 50-60 letnie
Mnie na kolana powalił właśnie geniusz wielu zarządów, które dane kontaktowe podają... na tablicach wewnątrz ROD, od których oddziela zamknięta na klucz brama ;)