Pomijając fakt, że trzeba być niesamowitym debilem, żeby wgl podchodzić do wybiegu dla lwów, to zwróćcie uwagę z jaką prędkością ludzie wyciągnęli telefony, żeby tylko nagrać dobry moment. Gdyby tonął/płonął/dostałby padaczki na ulicy byłoby dokładnie tak samo.
Komentarze (88)
najlepsze
kolesie zza barierek podpuszczali murzyna, żeby łapę wsadził
a lew był na kursie językowym i wszystko rozumiał
Komentarz usunięty przez moderatora