@majonezowydrops: umiera się w różnym wieku z różnych przyczyn. Mnie też szlag trafia że moja mama zeszła rok temu w wieku 70 lat a tymczasem sąsiedzi po 80 czy 90...
@jezus_cameltoe: Rozumiem, chodzi mi o przyczyny bardziej wynikające z chorób niż nieszczęśliwych zdarzeń. 58 lat to na swój sposób całkiem żwawy człowiek jeżeli się dobrze prowadził przez życie. Ostatnio na siłowni spotkałem miłego gościa, który jak się okazało był po sześćdziesiątce, a wyglądał z twarzy i postury na osobę o wiele młodszą. Od dłuższego czasu jak gwóźdź przeszywają mnie myśli o tym, że mojej mamy może kiedyś zabraknąć, bez względu
@RAMZES1212 miałem tętniaka, 2014 rok, kilka tygodni śpiączki, 6cm płata czołowego martwa, miałem umrzeć, a w najlepszym wypadku być warzywem. Po wyjściu ze śpiączki rok czasu wyjęte z życia na rehabilitację dzień w dzień. Jeszcze się trzymam, ale sklamalbym mówiąc, że nie odczuwam konsekwencji do dzisiaj.
@fff112 @mamrotekk @rogal7 : to jest traumatyczne przeżycie. Będąc w śpiączce cały czas śniłem, sen był tak głęboki, że do dzisiaj dałbym sobie głowę uciąć, że wszystko ze śpiączki wydarzyło się naprawdę, mimo, że wiem, że była to jedynie śpiączka. Nagle mnie z tego wyrwano.
Czy informację szokują? Ciężko mi napisać, wszystko zależy od przypadku. Ja się wybudziłem z afazją, czyli z niezdolnością mówienia oraz, jak się okazało, ze zniszczoną pamięcią krótkotrwałą, nie pamiętałem tego, co robiłem tu i teraz. Do tego nie pamiętałem ostatnich dwóch lat życia oraz moje wspomnienia były dziurawe, niektóre rzeczy z nich po prostu zniknęły. Ciężko było ze mną o jakikolwiek kontakt i rozmowę. Po kilku tygodniach było już lepiej, mogłem mniej więcej mówić proste zdania. I do rehabilitacji doszło pisanie - leżałem z notesem, w którym, aby wiedzieć co robiłem, zapisywałem na bieżąco, co robię (pisanie też było straszne, "mój" pisałem jako "muj", "mózg" jako "musk"). Mało co pamiętałem bo od razu wypadało mi to z głowy.
Z takich pierwszych rzeczy, które pamiętam, jeżeli chodzi o informacje ze świata, to był u mnie ojciec i moja dziewczyna, powiedziałem, że przypomniałem sobie, że przecież w 2014 roku są mistrzostwa świata w piłkę nożną, a patrząc na datę, przespałem całe mistrzostwa.... Dziewczyna zaprotestowała i powiedziała, że tętniak mi pękł już po finale mistrzostw, że całe mistrzostwa ją męczyłem bo mecze w domu leciały. Nic nie pamiętałem, pytałem, czy Polska grała (nie grała), próbowałem sobie przypomnieć cokolwiek, nie pamiętałem, żebym cokolwiek oglądał. Spytałem się, kto wygrał, usłyszałem, że w pięknym stylu wygrali Niemcy. I wtedy bang! Szuflada w głowie mi się otworzyła i coś sobie przypomniałem. "#!$%@?! #!$%@? Brazylię jakimś kosmicznym wynikiem!" (szokujące 7:1). To jedyne co sobie przypomniałem z MŚ 2014, poza jedną jakąś scenką, że siedziałem w domu przy kompie i w TV leciał mecz
@JednaZTychPrzekletychBestii: ale pierniczysz. Zdanie złożone poprawnie i do bezproblemowego zrozumienia w komunikacji potocznej. Rozróżnienie na serialowego Pitbulla i filmowego nie ma w sobie nic niewłaściwego.
Komentarze (391)
najlepsze
@baronio: Ja tylko z Pitbullem go będę kojarzył :) Ale ja mało polskiego kina oglądam.
@Filip69:
@RAMZES1212 miałem tętniaka, 2014 rok, kilka tygodni śpiączki, 6cm płata czołowego martwa, miałem umrzeć, a w najlepszym wypadku być warzywem. Po wyjściu ze śpiączki rok czasu wyjęte z życia na rehabilitację dzień w dzień. Jeszcze się trzymam, ale sklamalbym mówiąc, że nie odczuwam konsekwencji do dzisiaj.
Czy informację szokują? Ciężko mi napisać, wszystko zależy od przypadku. Ja się wybudziłem z afazją, czyli z niezdolnością mówienia oraz, jak się okazało, ze zniszczoną pamięcią krótkotrwałą, nie pamiętałem tego, co robiłem tu i teraz. Do tego nie pamiętałem ostatnich dwóch lat życia oraz moje wspomnienia były dziurawe, niektóre rzeczy z nich po prostu zniknęły. Ciężko było ze mną o jakikolwiek kontakt i rozmowę. Po kilku tygodniach było już lepiej, mogłem mniej więcej mówić proste zdania. I do rehabilitacji doszło pisanie - leżałem z notesem, w którym, aby wiedzieć co robiłem, zapisywałem na bieżąco, co robię (pisanie też było straszne, "mój" pisałem jako "muj", "mózg" jako "musk"). Mało co pamiętałem bo od razu wypadało mi to z głowy.
Z takich pierwszych rzeczy, które pamiętam, jeżeli chodzi o informacje ze świata, to był u mnie ojciec i moja dziewczyna, powiedziałem, że przypomniałem sobie, że przecież w 2014 roku są mistrzostwa świata w piłkę nożną, a patrząc na datę, przespałem całe mistrzostwa.... Dziewczyna zaprotestowała i powiedziała, że tętniak mi pękł już po finale mistrzostw, że całe mistrzostwa ją męczyłem bo mecze w domu leciały. Nic nie pamiętałem, pytałem, czy Polska grała (nie grała), próbowałem sobie przypomnieć cokolwiek, nie pamiętałem, żebym cokolwiek oglądał. Spytałem się, kto wygrał, usłyszałem, że w pięknym stylu wygrali Niemcy. I wtedy bang! Szuflada w głowie mi się otworzyła i coś sobie przypomniałem. "#!$%@?! #!$%@? Brazylię jakimś kosmicznym wynikiem!" (szokujące 7:1). To jedyne co sobie przypomniałem z MŚ 2014, poza jedną jakąś scenką, że siedziałem w domu przy kompie i w TV leciał mecz
A 6 dni temu się z niego na mirko jeszcze chichrałem...