Dyspozytorka uznała, że nie ma zagrożenia życia. Mężczyzna zmarł
60-letni mieszkaniec Krosna zmarł po tym, jak jego rodzina próbowała bezskutecznie wezwać do niego pogotowie. W dyspozytorni uznano, że życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo. Pomocy nie chciała udzielić również funkcjonująca przy szpitalu świąteczna opieka zdrowotna. Pacjent zmarł...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 152
- Odpowiedz
Komentarze (152)
najlepsze
Taka moja mala historia z pazdziernika:
Dzwonie po karetke bo torbiel na szyi zajebiscie sie powiekszyla i infekcja siegnela od kregoslupa po krtan, przyjezdzaja jacys goscie i rozmawiaja ze mna tak:
- Dzien dobry otrzymalismy wezwanie.
- Tak. Moja szyja wyglada jak balon, boli mnie i mam wrazenie ze ta torbiel zaraz peknie.
Dalej? Zero krytycyzmu?
Do k---a sraczkożygaczki. Gdyby to była prawdziwa ostra reakcja alergiczna to dyspozytor rozpoznał by objawy wstrząsu anagilaktycznego z opisu i wysłał karetkę która by dotarła w 5 minut.
Wiesz jaka różnica? Gdyby to był wstrząs to po tej godzinie czekania byłby dawno zgon. Ale to było zatrucie
Chcieliście 500+? To macie 500+.