Nie wiem czemu, ale pod kościołami zawsze jest największa masakra. Auta na chodniku, auta na drodze, piesi chodzący jak święte krowy. Tak jakby myśleli, że odklepania zdrowasiek i ojczenaszów zwalnia ich z respektowania PORD.
Sytuacja z 32 sekundy pokazuje, że pedalarz przestrzega przepisów tylko kiedy jemu pasuje. W dodatku trzeba być nieźle narwanym żeby za plecami starszych ludzi klaksonem straszyć.
Komentarze (15)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie można zrobić po ludzku: jezdnia-DDD-chodnik i jedno przejście przez DDR/jezdnię?