Kamil Fejfer: polski rynek pracy to zabawa w "pana i chama" z możliwością awansu

Żeby wskoczyć do 10 proc. osób o najwyższym dochodzie w Polsce należy mieć pensję w wysokości 8 tysięcy brutto, czyli niecałe 6 tysięcy do ręki - z Kamilem Fejferem porozmawialiśmy o pogardzaniu pracownikami, pracy kobiet i o warszawiakach.

[dzester]

Zakopałbym ale w tej aplikacji nie mogę lub funkcja jest ukryta.....

Wchodzę w znalezisko żeby poczytać o rynku pracy w Polsce i dotarłem do momentu gdzie dziennikarka/ dziennikarz mówi ze mało jest programistek bo tak zostały wychowane.....
Dalej już nie czytałem.....

[pytlar]

@dzester: zdziwilbys sie, ale jest w tym duzo prawdy. Mowie to jako informatyk z kilkunastoletnim stazem

[p.....k]

Clickbaitowy tytuł a w środku ideologiczny, lewacki gniot. Nie warto.

[tarrin]

Tym razem postanowił się przyjrzeć konkurencji na nierównych zasadach, czyli temu, jak rynek pracy traktuje kobiety. "O kobiecie pracującej. Dlaczego mniej zarabia chociaż więcej pracuje"

Tak, widzę, jak więcej pracują. Kawka, ploteczki, kawka, ploteczki. 3h pracy dziennie to max. A potem "jojkuś, jojkuś, nie wyrabiam się, tyyyle pracy"

[SkrytyZolw]

Myślę, że jako społeczeństwo jesteśmy dość silnie socjalizowani do pogardzania innymi.

Ciężko się z tym nie zgodzić.

[p.....k]

@SkrytyZolw: ciężko się nie zgodzić, że lewacy gardzą ludźmi

[a.....t]

Prawaki nie gardzą ludźmi?

@SkrytyZolw: tylko lewakami

[arinkao]

Uff... jaka odmiana na wykopie. Ciekawy wywiad ze szczerym, mądrym człowiekiem. Warto przeczytać całość, są smaczki i jest real. Ciekawe czy książki też dobre.

[taktosiekonczy]

@arinkao: no już wystarczy chyba autoreklamy co ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[janusz_z_czarnolasu]

@arinkao: Polski rynek pracy nie jest wyjątkiem. Cała Polska jest miejscem relacji pomiędzy panem i chamem.