Stsiapan Svidzerski: tego, co doświadczyłem, nie życzę nikomu
W listopadzie 2017 roku po wydarzeniach w gdyńskim Thomson Reuters media niemalże zrobiły z Stsiapana zamachowca. Prokuratura usilnie próbowała przypiąć usiłowanie zabójstwa i bezwzględny areszt, na który nie zgodził się sąd. Kilka słów poszkodowanego, z którego zrobiono sprawcę.
AloneShooter z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 200
Komentarze (200)
najlepsze
@Aaandrzej: Ale te wolne sądy muszą rozpatrywać akty oskarżenia wniesione przez zniewolone prokuratury.
@Aaandrzej: Kto uznał że sędzia spieprzył? Szef prokuratury? Nie widzisz że to jest sądownictwo w stylu Andrieja Wyszyńskiego?
Działa tak, że przedsiębiorstwo może wygrać proces przeciwko państwu. Ale jeśli sędzia będzie karany za to, że zdaniem rządu spieprzył sprawę, to już
Z tego co pamiętam to jego szef o tym wiedział i nie miał z tym problemu. Ale źródła Ci nie podam bo czytałem to dawno temu jak sprawa była świeża.
U mnie w pracy nie można mieć broni ale gdybym mógł to pewnie też brałbym ze sobą bo z powrotem do domu i na strzelnicę to prawie 2h. Kolegom i koleżankom z pracy
@vitek6:
strzały padły po tym, jak konserwator rzucił się na Stiopę, w momencie gdy ten próbował zadzwonić po policję i deeskalować sytuację
Gdyby była rozładowana, nie byłoby całego zajścia i wystarczyłoby, żeby zadzwonił na Policję.
I jakbyś prześledził dodane znaleziska to byś się dowiedział, że Stsiapan po policję dzwonił.
tak właśnie rodzą się plotki
na pewno miał (i ma nadal) kilka zdjęć tego typu (z prawdopodobnie tej samej sali). Dla mnie nie wyglądają niepokojąco ani na przygotowania do masakry, ale wiadomo - hoplofob boi się nawet spojrzeć na broń, bo a nuż sama wystrzeli (jak to przecież ma w zwyczaju robić raz do roku)