Oficjalna strona rzecznika praw obywatelskich łamie zasady polskiej pisowni.

Strona w domenie .gov.pl a tam takie kwiatki: Zastępczyni, Doktorka nauk prawnych, radczyni prawna, legislatorka. Nie wiedziałem, że można dostać tytuł "Doktorki" na jakiejś uczelni.

[k.....x]

Mam trochę lat i dlatego dla mnie dyplomatka zawsze będzie teczką, adwokatka ciastkiem, pilotka czapką, a oficerki butami.

Z tego samego powodu dla mnie wyrażenie doktorka nauk prawnych ma ściśle określone zabarwienie pejoratywno-ironiczne: niskie kwalifikacje w połączeniu z wysokim mniemaniem o własnych możliwościach.
//

[KubaGrom]

@KatpissNeverclean: A nauczycielka cię nie razi?

[KatpissNeverclean]

@KubaGrom: nie, bo jest to słowo, które jest już dobrze zakorzenione w języku polskim i nie ma negatywnego, ośmieszającego wydźwięku. A np. słowo "doktorka" i owszem. Nawet słowo "lekarka" jeszcze pewien pejoratywny wydźwięk zachowało.

[contrast]

Stanowisko Rady Języka Polskiego w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów

W ostatnich tygodniach w mediach ukazały się liczne wypowiedzi dotyczące form nazw zawodów uprawianych przez kobiety i funkcji przez nie sprawowanych. Dotyczy to także takich wysokich funkcji, jak minister/ministra, marszałek/marszałkini czy premier/premiera.

Tym samym ożywiona została, nienowa przecież, znana językoznawcom od kilkudziesięciu lat, kwestia żeńskich form nazw zawodów i tytułów. W większości wypowiedzi na ten temat kobiety zabierające głos opowiadały

[test1uci]

@contrast: tl;dt
czyli można, ale po co

[Kismeth]

Człowieczka

[Wasz_Pan]

Najbardziej w polityce przeraża mnie to, że takich pomyleńców jak ta cwana wariatka jest tam najwięcej. I tacy mogą zadecydować o tym ile papieru mam zużyć żeby zetrzeć gówno z dupy i jeszcze mówić o tym z powagą i dumą.

[alph4]

Będąc precyzyjnym to doktor to nie tytuł, a stopień, więc tytułu doktorki i tak nie można dostać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[dzikireks]

A jak pani psycholog jest niezamężna, to jest psycholożanna.

Nie zapominajmy również o kierowniczankach samochodów, majsterowych na budowach, czy szewczankach.

[oXXo]

Do tego niekonsekwencja. Na wstępie napisali "doktorka", a pod zdjęciem walnęli podpis ze skrótem "Zastępczyni (...) dr Sylwia Spurek". "Dr" to od "doktor" przecież. Ta cała "doktorka", to albo z kropką, albo z "a" na końcu powinna być, jeśli już.

[TheRahr]

Ta Spurek to jest podsumowanie czasów w jakich żyjemy...

[KatpissNeverclean]

Owszem, wkoorviają mnie tzw. "feminatywy" w rodzaju "doktorka" "psycholożka" i mój faworyt "adiunktka" (tego się kurde nawet nie da wymówić?!), ale stosowanie ich, mimo że razi, nie jest wykroczeniem przeciwko polskiej pisowni. Feminatywy nie są oczywiście współczesnym wynalazkiem - pojawiły się na dobrą sprawę w okresie międzywojennym, kiedy kobiety zaczęły mieć dostęp do zawodów wcześniej dla nich nie osiągalnych, np. lekarza.

[Cmee_]

Może śladem starych bab, DOKTURKA

[KatpissNeverclean]

@Cmee_: może nie tyle "starych bab", co polskiej oficjalnej pisowni (a zarazem - przyjętego sposobu mówienia), których zmianę zapoczątkowano reformą językową w 1936 roku.

[Cmee_]

@KatpissNeverclean: smartass, dobrze wiedziec. ( ͡° ͜ʖ ͡°)