Byłem w niemieckim supermarkecie. Półki uginały się pod produktami z Polski

Jestem w Niemczech, przy kasie obsługuje mnie Niemka, większość klientów to Niemcy, ale na półkach produkty prosto z Polski - soki Tymbark, batoniki Princessa, syropy Herbapol, "Raczki".

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 137
- Odpowiedz
Komentarze (137)
najlepsze
Nic w tym dziwnego.
Może "temu", że podkreślenie tego prostego faktu wywołuje u niektórych bul dópy, co z automatu zwiększa zasięg, a więc i zyski z reklam.