Tajemnica śmierci boksera "Cygana"
Ciekawy artykuł z Rzeczypospolitej. Niezłe bagno w tym Rzeszowie. Dawida Kosteckiego ściągnięto do Warszawy na świadka w sprawie sprzed 11 lat. Jednak proces się w ogóle nie odbył.
a.....a z- #
- #
- #
- #
- 100
Ciekawy artykuł z Rzeczypospolitej. Niezłe bagno w tym Rzeszowie. Dawida Kosteckiego ściągnięto do Warszawy na świadka w sprawie sprzed 11 lat. Jednak proces się w ogóle nie odbył.
a.....a z
Komentarze (100)
najlepsze
To wystarczy chwila i odpływa... a potem już tylko czekanie na zatrzymanie akcji serca i śmierć mózgu.
Jak z śp. Lepperem. ...i oczywiście sekcja zwłok spóźniona, po paru dniach, co uzyta substancja zdąży się rozłożyć... a badanie toksykologiczne nic nie
Kontynuują dzieło kolegów poprzedników. Taka tradycja w okrągłostołowym chlewie.
Tu nie ma państwa, sa tylko interesy poszczególnych bogatych ludzi ktorzy sa wspomagani przez tłumoków ktorzy czekaja az im cos skapnie
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak nam wyjaśnił, był zdesperowany tym, że oficerowie CBŚ chcieli pozyskać do ochranianych przez siebie agencji braci R. (Jewgenija i Aleksieja) jego nastoletnią córkę. Zawiadomienia, które biznesmen składał do ABW i prokuratury (jesteśmy w ich posiadaniu) nic nie dały. Wybrał więc nieelegancki sposób nagłośnienia sprawy.
Ja #!$%@?ę, ale
@ramirezvaca: chciałbym myśleć, tak jak Ty, że trzyliterowe służby w PL to sami krystaliczni ludzie. Natomiast akurat CBŚ w Rzeszowie to sporo funkcjonariuszy "stracił" od 2017 roku, nie tylko w aferze burdelowej, ale kilku innych również, m.in. korupcyjnych.
@ramirezvaca: Jewgienij i Alieksiej to też postacie z bajki, a ich burdele nie istnieją?
@SoulShredder: otóż nie zawsze
(╯°□°)╯︵ ┻━┻
Parafrazując klasyka: ja #!$%@?ę, ludzie, są granice clickbaita.
Nie "w ogóle się nie odbył", tylko rozprawa została odroczona - co zdarza się bardzo często:
Ewidentnie artykuł pisany przez osobę, która nie ma zielonego pojęcia o działaniu ZK czy AŚ. To nie świadek koronny, że organizuje mu się prywatny transport przez pół kraju. Na konkretny termin dowiozą błyskawicznie, a powrót do docelowego zakładu trwa czasami miesiącami i kończy się zwiedzaniem kilku innych jednostek.