Ze szpitala psychiatrycznego wyszłam kiedyś jako strzęp człowieka
Łatwiej jest człowieka spacyfikować, obwiązując pasami, niż wyznaczyć trzy osoby z personelu, żeby przytrzymały pacjenta i posiedziały przy nim, dopóki się nie uspokoi. To normalna praktyka w szpitalach na Zachodzie, a u nas – rzecz nie do pomyślenia – opowiada nam Katarzyna Parzuchowska...
Trias z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 123
- Odpowiedz
Komentarze (123)
najlepsze
Czyli choroby psychiczne można skutecznie wyleczyć, a pobyt w szpitalu psychiatrycznym jest do tego jak najbardziej słuszną i skuteczną drogą. Artykuł nie jest wcale o tym, że szpitale psychiatryczne są #!$%@?, lecz o tym, że niedoinwestowane szpitale psychiatryczne są #!$%@?, więc na gwałt trzeba psychiatrię dofinansować, by takim sytuacjom jak nieskuteczne terapie zapobiegać.
@sqorvel: Tak sobie to tłumacz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To pokazuje że psychiatria to pseudonauka. Jeżeli ktoś uznaje że się mu nie kalkuluje życie, to być może faktycznie tak jest i samobójstwo jest najlepszym rozwiązaniem. Trzymanie ludzi siłą przy życiu, faszerowanie ich psychotropami i wmawianie że świat to raj, a życie to beztroska swawola niczego nie zmieni. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Byłeś w takim szpitalu?
Co najmniej kilka osób było w pasach u nas w tym samym momencie. A nie zawsze da się uspokoić takich ludzi i są przypadki gdzie agresja jest naprawdę wzmożona. Być może rozwiązaniem byłaby większa ilość personelu, ale tylko po to, żeby siedzieć przy nerwowych pacjentach? Wątpię żeby to się opłacało, a nie czarujmy się - zwykle pieniądze są przeszkodą.