Poprosił spółdzielnię o ławkę. Dostał... dwie deski na krawężniku
Pan Stanisław mieszka w bloku przy ul. Ogrodowej 22 w Czeladzi. Od dawna choruje, a lekarz zalecił mu dużo ruchu. Musi po prostu chodzić, ale nie ma gdzie odpocząć, bo przy bloku nie ma ani jednej ławki. Są nieco dalej, ale zniszczone, obskurne, ale i tak wiecznie oblegane, bo usiąść przecież gdzie
EmDeCe z- #
- 64
- Odpowiedz
Komentarze (64)
najlepsze
Rzeczywiście kilkanaście lat temu robili wałki i to czasami grube. Aktualnie w spółdzielniach i wspólnotach już tak nie szaleją (zazwyczaj). Z mojego doświadczenia z ostatnich kilku lat powiedziałbym, że taki typ zleceniodawcy jest bardzo oszczędny, wręcz zbyt oszczędny. Bardzo często były planowane roboty, ale ostatecznie albo cena była zaskoczeniem i spółdzielnia rezygnowała albo robotę brał ktoś inny, kto nie przejmuje się "sztuką budowlaną".
Propozycje typu "zobaczcie, może jakieś krokwie
Starsze osoby naprawdę potrzebują mieć gdzie usiąść i odpocząć. Może to zabrzmi banalnie, ale zrozumiesz jak sam będziesz w ich wieku. Szkoda, że przez niekompetencje spółdzielni i egoizm reszty ludzi cierpią starsi schorowani ludzie. Bo mogliby zainstalować monitoring, a
@KilY: Jakby służby porządkowe radziły sobie z problemem to nie byłoby sprawy.
A tak już całkiem serio- ławka jest potrzebna, bo te dalej są zniszczone i oblegane... obawiam się że nawet jakby powstała w tym miejscu, to zaraz osiedlowe hetery zaraz się zleca jak sępy na plotki...
@qq4life:
jest wyzej o jakies 5cm od kraweznika, czyli na wysokosci niskich lawek