@PiSbolszewia: Z faktycznymi patusami jest trudniej, wszak szanse na pozytywny efekt działań są nieduże, a ryzyko poprzecinanych opon w aucie, wybitych okien w domu, czy obitej mordy jednak jest całkiem spore. Łatwiej jest się zatem przysrać do kogoś spokojnego.
Może dziecko przejawiało jakieś skłonności (było agresywne wobec rówieśników). Być może kiedyś już mu zabrała i znów miało? A rodzice? "mój brajanek, moja karinka - no co Pani".
Czytam komentarze i nie wierzę jaki rak ( ͡º͜ʖ͡º) Bo nagle szkolny rycerz ze scyzorykiem uratuje kogośtam od przypadkowego napastnika. Nie wiem jak bardzo trzeba mieć zryty łeb aby dawać nieodpowiedzialnemu dzieciakowi nóż do szkoły.
większość ludzi nawet w dorosłym życiu nie nosi w kieszeni noża na co dzień i nie potrzebuje, nie mówiąc już o dzieciach w szkole, ale na wypoku oczywiście każdy między pszyrą a majzą to nic tylko musiał przecinać żeglarskie sznury albo ostrzyć kije, żeby zrobić pułapkę na dzika
przypomnę wam że miesiąc temu jeden dostał nożem w brzuch... więc nie dziwcie się, że teraz wszyscy dmuchają na zimnę... a niech gówniak zacznie rzucać tym scyzorykiem i kogoś trafi... znowu #!$%@? będzie "a gdzie byli nauczyciele"...
@Pawel993: No u mnie mieli trochę ostrzejsze akurat. Na pewno łatwiej tym zrobić krzywdę niż gołą ręką. A jak ktoś się upiera żeby koniecznie ciąć to zawsze są talerze, nożyczki, można przynieść małą kieszonkową ostrzałkę do szkoły i naostrzyć nawet ten tępy nóż do masła... No i oczywiście zawsze można wnieść nóż wbrew zakazowi, nawet jeśli w drzwiach będą detektory metalu i ochroniarze macający wszystkich.
Komentarze (403)
najlepsze
@PiSbolszewia: oprócz muzułmanów.
kogo wy chcecie oszukać przegrywy xd
Bardzo przydatne narzedzie.