Jak to jest, że w niesamowicie pięknych i dzikich rejonach Szwecji i Norwegii można biwakować wszędzie i nie prowadzi to do dewastacji środowiska, a w Polsce (i wielu innych krajach europejskich) jest z tym niesamowity problem + mandaty etc.?
Jak to jest, że za rozbicie namiotu żeby się przespać jest kara, a "biesiada sebiksowa" gdzie idzie/siedzi grupa drących mordę sebiksów popijając piwko nie jest problemem? (a już na pewno nikt ich madantem
@buont: Problem leży w nas samych - zakazy biwakowania są konieczne, bo Polacy zostawiają po sobie #!$%@?. Nawet na imprezach typu grill nad jeziorem widzę, że moi znajomi zostawiają po sobie śmieci - a jak zwrócę uwagę, to wszyscy udają, że to nie ich problem. W takiej Norwegii, Szwecji czy nawet na Słowacji ludzie mają zupełnie inne podejście do sprawy niż Polacy, Ukraińcy czy np. Albańczycy. Na Ukrainie jest jeszcze gorzej
i nie jest prawdą, że można tam palić ogniska gdzie popadnie:
Making fire: In many national parks, special areas for campfire are prepared. Making fire in these areas are allowed as long as there is no fire ban. National parks may have special rules that limit
@jedyny_wolny_login: z takim podejściem jesteś wzorcowym przykładem osoby, dla której wszelkie obowiązujące zakazy związane z ochroną cennych przyrodniczo miejsc powinny być podtrzymane, a kary zaostrzone
A później takie cwaniaki chwalą się na forach turystycznych, gdzie to oni nie biwakowali, na dziko, nielegalnie, a nie jak plebs w bazach namiotowych ;)
No to czemu nie wydzielić kilku bezpiecznych punktów w których mogliby sobie ludzie urządzić biwaki. Takie miejsca są bardzo atrakcyjne do spędzania czasu. Nic dziwnego dla mnie, że sobie chcieli tam pobyć. Jeśli przyzwoicie się zachowywali, nie zostawili śmieci, nie hałasowali to absolutnie nic złego w tym nie widzę. No z wyjątkiem, że to Park Narodowy ...
Wydaje się szczytem ignorancji i brakiem jakiejkolwiek edukacji biwakowanie na terenie prawnie chronionym właśnie przed człowiekiem i jego działalnością.
@dzika-konieckropka: tu nie chodzi o edukacje. To sa debile, wchodzac do parku narodowego masz znak informujacy o zakazie ognisk. Nie wierze, ze nie widzieli albo nie zdawali sobie sprawy, ze tu ogniska nie wolno rozpalac
No szlag mnie trafia jak coś takiego widzę i czytam... Hobbystycznie zajmuje się bushcraftem i survivalem, innymi słowy: bytowaniem w lesie, z grubsza rzecz ujmując. Przez takich ludzi wszelkie stowarzyszenia zrzeszające takich jak ja mają tylko pod górkę i pod wiatr a każda osoba z hamakiem w lesie to wróg i debil... A my co? A my przed każdym wejściem do lasu sprawdzamy milion przepisów, jaki jest stan zagrożenia pożarowego, staramy się
Też lubię biwakować i mam nadzieję, że uda się nieco zliberalizować podejście Lasów Państwowych (trwają rozmowy w tym temacie), ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy, by biwakować w ścisłym rezerwacie Parku Narodowego.
Serio można znaleźć sobie legalną miejscówkę, ale to trzeba mieć olej w głowie.
Komentarze (79)
najlepsze
Jak to jest, że za rozbicie namiotu żeby się przespać jest kara, a "biesiada sebiksowa" gdzie idzie/siedzi grupa drących mordę sebiksów popijając piwko nie jest problemem? (a już na pewno nikt ich madantem
żródło: http://www.nationalparksofsweden.se/national-park-facts/protected-nature-in-sweden/
i nie jest prawdą, że można tam palić ogniska gdzie popadnie:
@jedyny_wolny_login: w 90% lasów Polski nie byłoby z tym pewnie problemu (chociaż z ogniskiem trochę gorzej). To nie był tylko las.
Serio można znaleźć sobie legalną miejscówkę, ale to trzeba mieć olej w głowie.