Cała prawda o "niewykorzystanym potencjale" Poloneza

17 lat - takim wiekiem legitymuje się obecnie najmłodszy z Polonezów. Ostatni egzemplarz polskiego auta zjechał z taśmy montażowej fabryki na Żeraniu 22 kwietnia 2002 roku. To dobry moment, by rozwiać kilka związanych z tym pojazdem mitów i przypomnieć garść faktów.

[szyp]

Polonez to był taki wół roboczy. Pisze o latach 90 gdzie miałem okazję jeździć po mieście polonezem. Nie wiem jak w trasie się to sprawowało ale po mieście całkiem wygodnie się jeździło, tyle że to było auto do roboty. Zachodnie używane auta były o dekady nowocześniejsze.
Pamiętam jednak lata 80 to Polonez to był szpan i "nowoczesne auto". Tyle że jak znajomy zmienił Poloneza na Pontiaca Trans Sport to było jakby się

[Piasqun]

No zajebista konstrukcja, która bazowała na mocno przestarzałym Fiacie 125 i tylko kształt nadwozia jak na 1980r była nowoczesna i nic więcej..W dodatku wykonanie dość słabe, że po 2/3 latach pojawiła się ruda w progach i nie tylko.
>Polonez=wieczna konserwacja i nic więcej.

[dylon]

gdyby dali sie przejac volkswagenowi dzisiaj bylibysmy jak skoda. i nikt za to nie odpowiedzial chociaz sytuacja byla jaksna ze fso zostanie zamkniete.

[pw1]

Jest gdzieś ciąg dalszy tego artykułu? Bo tak nagle się skończył ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[v.....V]

Mogli to dalej ciągnąć i robić jakąś bieda wersję znanej marki, jak Dacia do Renault

[p.....o]

@vVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvV: polacy mieli inną mentalność. polski produkt był synonimem nie złej, a gównianej jakości. do dziś polskie marki muszą się ukrywać pod murykańskimi nazwami, a kiedyś było jeszcze gorzej.

[HetmanPolnyKoronny]

@vVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvVvV: VW interesował się zakładami FSO. Problemem był skansen jakim tym zakłady były oraz opór związków przed restrukturyzacją. Np warunkiem zakupu był kompletny brak redukcji etatów po kupnie.
Skoda pozytywnie wyróżniała się na tle innych producentów samochodów z bloku wschodniego, poza tym deal z Daewoo wcale nie był taki zły, po prostu Koreańczycy zaczęli wycofywać się z rynku samochodów.

[dwie_szopy_jackson]

Drobna ciekawostka co do Atu. Moduł zapłonowy Boscha, podobny do tego na zdjęciu poniżej, dość częsta usterka w Atu kosztował w latach '90 1500 zł.

[Jacek38]

@dwie_szopy_jackson: znajomemu taki podpierniczyli na parkingu

[dwie_szopy_jackson]

znajomemu taki podpierniczyli na parkingu

@Jacek38: to byla wtedy plaga, właśnie dlatego, że ten moduł był cholernie drogi.

[Wasz_Pan]

Jeździło się z rodzicami... wytrzymał 13 lat - ruda już wyjadała dziury w masce i drzwiach. O dziwo ktoś to odkupił i po 2 tygodniach zajechał w innym kolorze - wyglądał jak by dzień wcześniej z taśmy fabryki zjechał :)

[bialy100k]

Bardzo nostalgicznie do nich podchodzę, miałem i mutanta(składaka) Borewicza i tego nowszego 1.6 z wtryskami. Obok wielu wad miały i zalety - tego pierwszego traktowałem dosyć brutalnie: ładowałem do środka (!) 12 arkuszy 1x2m ocynku 0.7 i hajda. W wielu współczesnych hatchbackach to by się nie udało ze względu na wymiary :) Drugim w jeden dzień odwiedziłem Warszawę, Szczecin, Berlin i Pragę - więc jakoś to jechało. Fakt, ruch był mniejszy :)

[dominowiak]

w jeden dzień odwiedziłem Warszawę, Szczecin, Berlin i Pragę

@bialy100k: nie twierdzę, że to niemożliwe, ale nawet po dzisiejszych drogach (autostrady i ekspresówki) to łącznie ponad 1000km... I o ile ze Szczecina do Pragi przez Berlin da się dojechać autostradą, to z Warszawy do Szczecina nawet dzisiaj to kawał drogi ;)

[bialy100k]

@dominowiak: To było 2001/07/12 - sprawdziłem w EXIF'ie :). Z Warszawy wyjeżdżaliśmy tuż po północy, na trasie chwilę się kimnąłem wczesnym rankiem minęliśmy Szczecin i wjechaliśmy do Niemiec. Tam znowu nieco odpocząłem, bo kupowałem pierwszy aparat cyfrowy Canon G1 w jakiejś małej, przygranicznej miejscowości i jeszcze czekałem na otwarcie sklepu. Było to tańsze niż zakup w Polsce w sklepie, wysyłkowo nie realizowali chyba do Polski :). Potem minęliśmy Berlin (nie

[adwersarz]

Czar poloneza mija gdy po 10latach człowiek się nim przejedzie
@arekb81 przejdź się golfem 2 i polonezem zdecydowanie lepiej jeździ się golfem niż tą toporną mydelniczką

[k.....u]

Najbardziej gówniany samochód w prowadzeniu jaki kiedykolwiek miałem okazję przetestować (3 różne modele Borowicza).