Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie 1 (słownie: jedna) dość ostra skarga poskutkowała tym, że od pół roku nie wiem co to awizo ;) Nie widziałem żadnego na oczy, mimo tego, że wcześniej prawie zawsze było zamiast paczki/listu. Można? Można, tylko listonosz trochę obrażony chodzi ;)
Hm, Poczta Polska bywa dobra, a bywa zła. Przykład. Dwie przesyłki: jedna paczka z Gdyni do Wawy, druga to list z Białegostoku do Wawy. Dwa priorytety. Ta pierwsza mimo o 50% dłuższego dystansu dochodzi na 2 dzień prosto do mieszkania, ta druga (list) idzie 4 dni. Ruletka.
@zoliax: Ja kiedyś zamawiałem karty pamięci z Singapurskiego E-baya. Z Singapuru do Gdyni kurierem szły tydzień, z Gdyni do Gdańska Pocztą Polską również tydzień :)
@zoliax: W poniedziałek kupowałem dwie rzeczy na allegro, u dwóch różnych sprzedawców. Dystanse to 300 i 500 km. Obie paczki dostałem we wtorek rano - czyli są miejsca, gdzie mechanizm działa sprawnie. Najsłabszym jest ostatnie ogniwo, czyli urząd pocztowy doręczający paczkę i listonosz. W moim przypadku - urząd w średniej wielkości gminie wiejskiej i listonosz z poczuciem obowiązku. Często jest tak, że pomimo tego, że pierwszy objazd robi rano, około 9,
@Mixereq: InPost też nie jest święty. Priorytetowe kilka razy szły powyżej 5dni! Żałuję że musiałem wtedy wyjechać albo zapominałem i termin na reklamację po powrocie minął:/
Tak samo ich system lokalizacji rejestrowanych przesyłek - nadana w środę rano (priorytet), w niedzielę nie była nawet widoczna w systemie, dopiero mejl do centrali pomógł.
Ja kiedyś znalazłem awizo pomimo że zona była w domu. Napisałem oficjalne pismo do PP opisując sytuacje i dostałem oficjalną odpowiedź że "listonosz nie mógł dostać się na klatkę schodową z powodu uszkodzenia domofonu". Odpisałem również oficjalnym pismem z zapytaniem "w jaki sposób zostawił w takim razie awizo skoro skrzynki na listy znajdują się na klatce schodowej?". I znów oficjalnie dostałem pismo z przeprosinami i zapowiedzią że wyciągnął z doręczyciela służbowe konsekwencje.
Sorry, czy tylko ja czytam ten drobny druczek na odwrocie awiza którym jest napisane, że paczkę można odebrać w UP następnego dnia po wypisaniu awiza? Zazwyczaj jest nawet wpisana data.
Przecież listonosz nie będzie jeździł z powrotem na pocztę za każdym razem kiedy ktoś nie odbierze paczki.
Nie wnikam czy adresat był, czy go nie było - to inna historia. Chodzi mi o to, że autor tego wykopu ma pretensje że w UP nie ma jego paczki tego samego dnia, kiedy otrzymał awizo.
@biskup: U mnie paczkę w ten sam dzień w którym dostarczono awizo, można odebrać dopiero po 18.00. Czyli po tym czasie po którym listonosz kończy pracę. Sam urząd pocztowy czynny jest do 19.00.
Jak czytam wasze "cool story" to naprawdę cieszę się, że mam taką pocztę jaką mam.
Listonosz paczki przynosi, można z nim pożartować. Na poczcie panie uśmiechnięte, jak ktoś coś nie wie - to pomogą, kolejki w miarę szybko idą, często też otwarte są dwa okienka (na dwa możliwe). Naprawdę nieźle mi się trafiło.
Ciekawy zbieg okoliczności bo z usług tej samej placówki poczty korzystałem przez okres około 5 lat. Przez ten czas pan listonosz nie pofatygował się do mojego mieszkania (3-cie piętro) ani razu żeby wręczyć mi paczkę do ręki.
Mój listonosz pewnego razu zadzwonił domofonem i spytał, czy mogę zejść po przesyłkę, bo go kolano boli a ja mieszkam na czwartym. Zszedłem bo mi się szkoda chłopiny zrobiło :)
Komentarze (110)
najlepsze
Tak samo ich system lokalizacji rejestrowanych przesyłek - nadana w środę rano (priorytet), w niedzielę nie była nawet widoczna w systemie, dopiero mejl do centrali pomógł.
Przecież listonosz nie będzie jeździł z powrotem na pocztę za każdym razem kiedy ktoś nie odbierze paczki.
Nie wnikam czy adresat był, czy go nie było - to inna historia. Chodzi mi o to, że autor tego wykopu ma pretensje że w UP nie ma jego paczki tego samego dnia, kiedy otrzymał awizo.
Listonosz paczki przynosi, można z nim pożartować. Na poczcie panie uśmiechnięte, jak ktoś coś nie wie - to pomogą, kolejki w miarę szybko idą, często też otwarte są dwa okienka (na dwa możliwe). Naprawdę nieźle mi się trafiło.
Pozdrawiam pracowników 304 w Brzegu.