19-letnia Paulina z Pabianic nie żyje. Tragiczny finał poszukiwań
Tragiczny finał poszukiwań Pauliny z Pabianic! 19-latka była uznawana za zaginioną od tygodnia. Wcześniej zapowiadała, że odbierze sobie życie. Niestety, zapowiedź ta okazała się prawdziwa. Odnaleziono ciało dziewczyny.
Bednar z- #
- #
- #
- #
- #
- 212
Komentarze (212)
najlepsze
Taki komentarz na profilu osoby zmarłej (znanej z mediów), na której konto wejdzie teraz cała masa ciekawskich, zaowocuje że sporo ludzi dla których to "niezła beka", zaprosi fake konto "Roksany" do grona znajomych.
Fake konto zaproszenia przyjmie, na samym koncie pewnie jakieś inne śmieszne zdjęcia, czasami można udostępnienie jakiegoś innego shit-contentu.
A potem cyk i takie konto można sprzedać, zmienić nazwę na jakąś reklamowaną firmę, wstawić
Brawo rodzice
Jak non stop będziesz dzwonił na straż pożarną, że się pali i za każdym razem nie będzie to prawda to pewnego dnia nikt nie przyjedzie.
Nie twierdze , że z ta dziewczyna tak
pamiętam jak zerwałem z moją ex, pierwsza poważna miłość nawet mieszkalismy ze sobą byłem strasznie załamany, i rodzice spytali no i co teraz zrobisz? a ja mówie: nie wiem, zabiję sie, a oni: hehe nie roźsmieszaj mnie dobry żart. No tylko ze ja nie zartowalem bralem to pod uwage ale z drugiej strony wiedzialem ze mi to przejdzie i choc ciezko było mi wtedy w to uwierzyc to czulem ze
Wg mnie to dość naturalne - rodzice bez kwalifikacji do bycia rodzicami. Jasne, zlinczują mnie za to zdanie, pierwszym argumentem będzie pewnie, że prawie wszyscy rodzice nie mają żadnych kwalifikacji, a dzieci wyrastają zdrowe psychicznie i dają sobie radę w życiu. To naturalnie prawda, ale część dzieci ma jednak problemy psychiczne, po prostu musimy ileś procent tych młodych ludzi spisać na straty. Po prostu popełnią samobójstwo, albo wpadną w
Szlag mnie trafia, gdy pomyślę sobie, że ta wywłoka teraz CHWALI SIĘ ludziom, iż popełnił samobójstwo przez nią, czy tam z miłości do niej...
@zigibombes
Podobnie u mnie w rodzinie. Facet lat 30 wszystkio ładnie pięknie, rozwijająca się praca, zaręczony, ale nagle coś się posypało z kobietą. Dodatkowo problemy w pracy, leczył się na depresję, siedział na zwolnieniu przez miesiąc. Pewnego wieczoru wyszedł z domu, poszedł do lasu i już nie wrócił :/ Rodzice w szoku, załamani że niczego nie zauważyli (nie wiedzieli, że leczył depresję), nie mogą mu wybaczyć, że nawet listu nie zostawił.
@Malinowy_nos: prawda w #!$%@?. Smutne to. Bez instagrama to jak bez respiratora dzisiaj dla niektórych, szczególnie młodych kobiet.
Komentarz usunięty przez moderatora
Gdyby traktować każdą taką sytuacje priorytetowo, to zabrakłoby policjantów.