Zginął polski żołnierz. Rodzina nie dostanid pieniędzy, bo służył za krótko
Marcin Balecki był żołnierzem Formozy, w której od 3 lat służył jako ratownik medyczny. Zginął w wypadku, zostawiając żonę i trójkę dzieci, w tym chłopca chorego na autyzm i jedno, wciąż nienarodzone dziecko. Marcin służył o 3 lata za krótko, by rodzina otrzymała należne wsparcie finansowe.
Lokator87 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 209
Komentarze (209)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
czytaj samotna matka chce pomocy od ludzi dobrej woli
A co to ma kurvva do rzeczy.
@geringxes: Bardziej mi chodziło o dziennikarskie granie na emocjach. Jak dla mnie nie ma różnicy czy żona została sama z trójką zdrowych dzieci, czy jedno ma autyzm czy też jest w ciąży. Tragedia zawsze jest wielka a takie granie słówkami działa na mnie jak płachta na byka.
Komentarz usunięty przez moderatora
A po tych kolejnych 3 latach dostała by kasę za wypadek w prywatnym czasie z jakiej racji? W czym byłby lepszy od zwykłego Kowalskiego?
@tekbbar: No właśnie, co za debil. Mógł się rozwalić na wycieczce np. do Smoleńska, to by rodzina dostała miliony.
Komentarz usunięty przez moderatora
@sireplama: madka do pracy będzie musiała pójść
przecież nie chodzi o ubezpieczenie od śmierci w pracy, tylko poza nią WTF.
Nie czytali przepisów zanim założył mundur? Mógł zostać fryzjerem, a nie żołnierzem.
Zakop, spam i clickbait. Goń się z takimi tytułami.