Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem...
Kaczyński i Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem...
Nightcrawler1609 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 43
- Odpowiedz
Kaczyński i Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem...
Nightcrawler1609 z
Komentarze (43)
najlepsze
Za każdym j-----m razem. Ale kurz opadnie, ludzie za chwilę zapomną, a w studiach ponownie zagoszczą prawdziwi "eksperci", którzy wytłumaczą nam maluczkim Polakom, że nic złego się nie dzieje. A z Brauna i Michalkiewicza znowu będzie można się śmiać... ej Mati
Chyba rozumiem pierwszą cześć - Brownowi chodzi o to, że Polska nie jest suwerennym państwem, a realną władzę sprawują u nas, rzekomo ze sobą konkurująca, ale jednak działające w komitywie, rządy Rosji oraz Niemiec. Ale czemu do pod żydowskim zarządem powierniczmym? Czemu Rosja/Niemcy mieliby powierzyć rządzenie Izraelowi?
W odniesieniu do wypowiedzi Brauna - państwo polskie należy nie do Polaków, tylko do kilku właścicieli - Rosja i Niemcy. Po wygranej PIS (nie udawajmy - dzięki wsparciu służb USA - słynne "przestawienie wajchy" Tuska) condominium delikatnie się zdezaktualizowało, ale tylko delikatnie, bo można uznać, że Niemcy straciły władztwo polityczne, natomiast ekonomicznie i gospodarczo nadal (wbrew temu co mówi PIS) zachowują stan posiadania. Z Rosją trochę inaczej. Gospodarczo nie za bardzo, ale nie oszukujmy się - ilość agentury rosyjskiej i haków jakie posiada w spadku po PRL, pozwala im w każdej chwili włączyć się do gry. Dodatkowo - również wbrew temu co twierdzi PIS - Rosja jest naturalnym sojusznikiem USA w przyszłym starciu z Chinami i jest rozgrywana za pomocą Polski. Gra toczy się tylko o to na czyich zasadach Rosja będzie sojusznikiem USA. W chwili kiedy zostanie to dogadane, Polska przestanie mieć dla USA znaczenie.
Jeśli chodzi o drugą część "condominium" - żydowski zarząd, Braunowi chodzi o jedną i tę samą sprawę - roszczenia żydowskie w stosunku do Polski. Żydzi uzyskali od Niemiec tyle ile się dało. Teraz przyszedł czas na Polskę. To jest gruuuba kasa. Takiej kasy - 300 mld złotych (a może dolarów?) Polska nie ma i mieć nie będzie, więc jakiekolwiek "odszkodowanie" musiałoby zostać wypłacone w naturze. Więc teraz proszę sobie wyobrazić ile miasteczek było przed wojną w Polsce w większości żydowskich... Z chwilą otrzymania odszkodowania w tej formie (zresztą nikt tego w otwarte oczy nie zrobi, może tylko w części - są inne sposoby - udziały w spółkach skarbu państwa np.) powstanie grupy takich uprzywilejowanych osób, siłą ciężkości sprawi stworzenie dużej władzy politycznej, mającej bezpośredni wpływ na rządzenie państwem.
Oczywiście z prawnego punktu widzenia te żądania to stek bzdur nie znany w żadnym prawie, ale tu obowiązuje prawo kaduka i silniejszego. Tym bardziej, że Żydzi w Polsce przed wojną byli obywatelami polskimi żydowskiego pochodzenia. Wyodrębnianie ich z Polski służy tylko i wyłącznie organizacjom przemysłu holokaust do