Frytki "Lista Schindlera"

Jedna z klientek żydowskiego pochodzenia przeżyła szok, gdy zorientowała się, że może zamówić smażone w głębokim tłuszczu frytki o nazwie "Lista Schindlera". Bo na holokauscie tylko jedna grupa wyznaniowa może zarabiać

[KubaGrom]

Kto wpadł na pomysł, żeby tak frytki nazywać?

[tigletpilesarus]

@KubaGrom: No właśnie, jakie byłoby (i słusznie zresztą) oburzenie na wypoku gdyby ktoś sprzedawał żeberka "mogiły Katynia" albo śledzie w zalewie "kanały powstańczej Warszawy". A co do opisu - na holokauście zarabia wiele grup, m.in. prawdopodobnie lubiani przez autora znaleziska Żebrowski i Kurek, którzy z tego opowiadania (i konfabulowania wzgl. hiperbolizowania) o Żydach osobom niezbyt zorientowanym w temacie (czy czymkolwiek innym, zresztą taka Ewa "nie jestem w stanie od 20

[KubaGrom]

@tigletpilesarus: Schab wołowy "Rzeź Wołyńska".

[Big_Kahuna]

Ja jestem zaniepokojony, że porcja frytek może kosztować 15 dolarów ))¯_(ツ)_/¯

[H.....o]

@Big_Kahuna: bo nie wiesz z czego są zrobione.

[Anomalocaracid]

@Big_Kahuna Pożyczonych( ͡º ͜ʖ͡º)