Przyniósł do sądu 30 kg 1,2 i 5-groszówek. Kasjerka zamknęła okienko.
Dwa worki po ok. 15 kilogramów każdy z zawartością monet o nominałach 1,2 i 5 groszy przyniósł dzisiaj do sądu mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Kasjerka odmówiła przyjęcia monet i zamknęła okienko interweniowała policja.
Kostan32 z- #
- #
- 566
- Odpowiedz
Komentarze (566)
najlepsze
@Kostan32: Nie mają sensu. W skandynawi się zaokrągla kwotę a dalej takie ceny są. Raz wyjdzie na plus sklep, raz kupujący, ale nie ma tego bzdurnego wypychania kieszeni gówno bilonem.
Tak więc nie dość, że przez jego performance inni petenci nie mogli skorzystać z kasy, to jeszcze opłacane z naszych pieniędzy urzędniczki zamiast wykonywać obowiązki, pomagały liczyć bilon kasjerce.
A barany klaszczą w dłonie i się cieszą, że urzędasy dostały po dupie. Po dupie dostali ludzie, którzy #!$%@? czekali w kolejce, albo nic nie
Mój idol!
Nie wiem czy wyszedłby wtedy z poczuciem zwycięstwa :)
@LaComadreja: Tyle, że trzeba jescze mieć coś na co można te groszówki wydać zamiast wyrzucać w błoto.. W tego typu sklepach nie kupuję nic, bo nie dość, że syf to jeszcze droższy niż w Niemczech.
Tak samo pracownik od jakiś automatów z okolicy co jakiś czas przychodzi z 1/2/5zł i rozmienia się mu na grubsze ;)
A jak masz grubsze to i w portfelu lżej i łatwiej gdzieś coś kupić niż z garścią groszówek.
Ale że się tu niektórzy burzą o to, że jak on śmiał, że zyebał babce dzień - to też jakaś odmiana kretyna xD No patrzcie, co za horror, baba musiała pracować w pracy, niesłychane! Jeszcze policję trzeba było wzywać xD Mam nadzieję że jakiś mandat dostała za uchylanie się od obowiązków,