Upadek bestii. Walka, ktora zlamala Mike'a Tysona
11.02.1990 w Tokio, 24 letni, niepokonany dotad Michael "Bestia" Tyson przegral przez ciezki nokaut z Busterem Douglasem. Nigdy juz nie udalo mu sie wrocic na szczyt. Na uwage zasluguje tempo walk na poziomie mistrzowskim w tamtych czasach.
mamut2000 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 135
- Odpowiedz
Komentarze (135)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Nazywanie go bokserem wszech czasów to grube nadużycie, ale tak samo idiotyczne jest pisanie, że nie był objawieniem. Nie zapominajmy, że miał 4 letnią przerwę w
Też uważam, że era Tysona dzieli się na: przed i po więzieniu.
I pełna zgoda, że taka taktyka walki zabija widowiskowość tego sportu.
Komentarz usunięty przez moderatora
- chłopaki idę spać, ale zawołajcie mnie na walkę Gołoty
- Karolina! Karolina!
- Co?
- A już nic...
Tyson byl moim zdaniem fenomenalnym bokserem, ktory niestety przegral sam ze soba. Podobno dostawal samych srednich oponentow - srednich to kladl w pierwszych rundach. W szczycie formy (psychicznej) mial takie petardy w rekach, ze byl wrecz niebezpieczny.
Tyson na początku zanim boksował okradał domu z kolegami xD
Jak już został bokserem całkiem popularnym
Po jednej walce wygranej żeby uczcić wygrana,poszedł rabować domy z kolegamixD