Zakopane. Spóźnili się, do pensjonatu ich nie wpuszczono. Pieniądze przepadły.
Kto późno przychodzi, ten sam sobie szkodzi - to przysłowie do serca wzięli sobie górale prowadzący pensjonat w Zakopanem. Spóźnieni goście nie zostali wpuszczeni do budynku, ich rezerwację anulowano, a wpłacone wcześniej pieniądze... przepadły.
JanParowka z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 233
- Odpowiedz
Komentarze (233)
najlepsze
W roku 2018 korzystałem z kilkunastu pensjonatów, hoteli, i nawet nie wiem co jeszcze. Zawsze jak była rejestracja czynna do X, starałem się dojechać przed X. Czasami to niemożliwe. Zawsze w takiej sytuacji, dzwoniłem z czasami kilku godzinnym wyprzedzeniem (bo już wiedziałem), lub dosłownie 1h
To Tobie przepadnie miejsce i kasa, a nie im.
Jestem na 100% przekonany, że gdyby zadzwonili (czyli zachowali odrobinę przyzwoitości) problemów by nie mieli aby się zameldować po godzinach. Jednak, uznali, że są (obstawiam) z Warszawy, znają redaktora w GW (bo inaczej artykuł by nie powstał) - więc mają #!$%@? i mają
Komentarz usunięty przez moderatora
A po co czytać, widzisz komentarz o górskim żydostwie to dajesz plusa, jak widzisz jakiś z sensem to minusa. Pierwszy raz na głównej?
Komentarz usunięty przez moderatora