@Polanin Bo większość ludzi używa tej sentencji aby 'wytłumaczyć się' czemu nie chcą drugi raz czegoś zrobić (przeważnie uważając to za błędne lub niepotrzebne działanie).
@omeprazol mało tego, niektóre dzbany na wykopie wykłócają się o to twierdząc, że używanie tego w złym znaczeniu powoduje iż to niepoprawne znacznie staje się poprawne.
Popularny obecnie frazeologizm zaczerpnięty został z powieści Henryka Sienkiewicza. Słowa wypowiedział Andrzej Kmicic, główny bohater „Potopu”, w trakcie pojedynku z pułkownikiem Michałem Wołodyjowskim. Kmicic, warchoł i zabijaka, porwał i uwięził pannę Aleksandrę Billewiczównę i wtedy został wyzwany na ubitą ziemię przez szlachetnego Wołodyjowskiego. Młodzieniec przekonany o swych szermierczych umiejętnościach i sile, początkowo lekceważył małego Wołodyjowskiego i nacierał na niego z całym impetem. Z każdą chwilą irytował
@Bialy88: nie tyle błąd, co nieprecyzyjna wypowiedź. Jeśli uszyjesz czapkę dla skrzata, to musi istnieć jakaś koncepcja czym jest skrzat - niekoniecznie w rzeczywistości, może być w twojej głowie.
@kinlej: Powiedzenie przeciez jest swietne, tylko wiekszosc ludzi to idioci - wiec klepia co im slina na jezyk przyniesie bez zrozumienia i nawet zastanowienia.
exceptio probat regulam in casibus non exceptis Oznacza że wyjątek podlega regule jeśli nie jest objęty wyjątkiem! Można to prędzej rozumieć, w prostym ujęciu, że jak coś nie jest zabronione jest dozwolone nawet jak nie było oryginalnym zamysłem np ustawy. I o to chodzilo w opisanej sprawie sądowej. Autor arkułu sam nie wie o co chodzi, chociaż wniosek że istnienie wyjatku świadczy o istnieniu reguły jest w miarę sluszny, bo wyjątek od
@starless: imo przedstawiłeś to samo co autor tylko innymi słowami
wyjątek potwierdza istnienie reguły w sprawach pozostałych (nieobjętych wyjątkiem) - jeśli coś nie jest zabronione (objęte wyjątkiem), to należy do spraw niezabronionych (nieobjętych wyjątkiem), a zatem istnieje reguła obejmująca sprawy niezabronione (nieobjęte wyjątkiem)
Tldr skoro istnieje reguła to istniec może też od niej jakiś wyjątek. Skoro jest on wyjątkiem oznacza że jakaś reguła istnieje. Zatem wyjątek potwierdza (istnienie) reguły.
I tak żadne powiedzenie nie przebije jednego słowa "Bynajmniej" jakie 99% ludzi używa totalnie debilnie gdy chce użyć innego słowa a ładuje je absolutnie nie rozumiejąc jego znaczenia.
Komentarze (124)
najlepsze
Oj jest.
"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki"
( ͡º ͜ʖ͡º)
http://www.edusens.pl/edusensownik/wejdziesz-dwa-razy-do-tej-samej-rzeki
@sireplama:
Popularny obecnie frazeologizm zaczerpnięty został z powieści Henryka Sienkiewicza. Słowa wypowiedział Andrzej Kmicic, główny bohater „Potopu”, w trakcie pojedynku z pułkownikiem Michałem Wołodyjowskim. Kmicic, warchoł i zabijaka, porwał i uwięził pannę Aleksandrę Billewiczównę i wtedy został wyzwany na ubitą ziemię przez szlachetnego Wołodyjowskiego. Młodzieniec przekonany o swych szermierczych umiejętnościach i sile, początkowo lekceważył małego Wołodyjowskiego i nacierał na niego z całym impetem. Z każdą chwilą irytował
Jeśli uszyję czapkę dla skrzata, to tym samym potwierdzę istnienie skrzatów (a przynajmniej jednego) - spoko. Błąd logiczny.
Jest wyjątek - jest reguła
Nie ma wyjątku - nie ma reguły LUB nie ma ona wyjątku
Czyli brak wyjątku nie jest jednoznaczny w przeciwieństwie do jego istnienia.
Oznacza że wyjątek podlega regule jeśli nie jest objęty wyjątkiem! Można to prędzej rozumieć, w prostym ujęciu, że jak coś nie jest zabronione jest dozwolone nawet jak nie było oryginalnym zamysłem np ustawy. I o to chodzilo w opisanej sprawie sądowej. Autor arkułu sam nie wie o co chodzi, chociaż wniosek że istnienie wyjatku świadczy o istnieniu reguły jest w miarę sluszny, bo wyjątek od
źródło: comment_xj6uQjpTVjrQFSQ1aequYAZxQmX6eH5L.jpg
Pobierzwyjątek potwierdza istnienie reguły w sprawach pozostałych (nieobjętych wyjątkiem) - jeśli coś nie jest zabronione (objęte wyjątkiem), to należy do spraw niezabronionych (nieobjętych wyjątkiem), a zatem istnieje reguła obejmująca sprawy niezabronione (nieobjęte wyjątkiem)