@LRF1000W: Tak - ale tylko na postoju lub przy małej prędkości. Przy większej już nie da się ich kontrolować. A na kolei pracowałem około 20 lat , choć nie przy wagonach.
@LM317K: nie, jeden z częściej powtarzanych błędów. Przynajmniej w tych wagonach i lokomotywach stosowanych w Polsce hamujesz nie brakiem ciśnienia w układzie, a jego różnicą.
Hamowanie jest załączane w wyniku obniżenia ciśnienia w przewodzie głównym. Obniżone ciśnienie powoduje w układzie zaworu rozrządczego połączenie zbiorników pomocniczych z cylindrami hamulcowymi. Zgromadzone w tych zbiornikach sprężone powietrze powoduje wypychanie tłoka w cylindrze hamulcowym w wyniku czego przez układ siłowych przekładni następuje uruchomienie hamulców
@Shinzin: Mylisz się bardzo mireczku. Takie coś nastąpi przy sprawnym układzie hamulcowym. Jeśli dojdzie np do rozerwania składu to wagon samoczynnie zahamuje. Ale nie pozostanie on cały czas zahamowany. Musi być powietrze w cylindrach. Jesli jakiś czas zasilania powietrzem nie było to wagon taki samoczynnie wyluzuje. Dlatego zakreca się właśnie hamulec ręczny, aby nie doszło do zbiegniecia. Przy dużych nieszczelnościach wagon może już po kilku minutach wyluzowac i ruszyć.
@Shinzin: Skoro byłeś mechanikiem, to powinieneś wiedzieć że każdy układ pneumatyczny ma nieszczelności. Zwyczajnie zejdzie całe powietrze z układu. Przecież tylko i wyłącznie ciśnienie powietrza napiera na tłok cylindra. Hamulcem sterujesz za pomocą przewodu głównego. Jak skład rozerwie, to w przewodzie momentalnie masz spadek ciśnienia do 0. Efekt? Hamowanie nagłe. Cylindry dostają powietrze ze zbiornika pomocniczego wagonu zasilanego przez przewód główny. Skoro przewodu już nie ma, bo masz rozerwanie to
@jdef90: Tak, bo na każdej stacji oczekuje wolna lokomotywa akurat z obsada, żeby wylapywac takie wagony. Wiesz jakie moga być skutki, gdyby te wagony dojechały do lokomotywy z prędkością 10km/h? To 240 ton bezwladnej masy. W najlepszym wypadku pogieta ostoja lokomotywy czyli jej kasacja. Procedura nakazuje takie wagony skierować na ślepy tor i wykoleic. W Nysie akurat warunki miejscowe pozwoliły uniknąć tego wyjścia. Wagony po kilku przejazdach wytracily prędkość aż
Komentarze (66)
najlepsze
@sargento: ( ಠ_ಠ)
A dodatkowo powinno się podłożyć pod koło płozę hamulcową.
Tak - ale tylko na postoju lub przy małej prędkości. Przy większej już nie da się ich kontrolować.
A na kolei pracowałem około 20 lat , choć nie przy wagonach.
Takie coś nastąpi przy sprawnym układzie hamulcowym. Jeśli dojdzie np do rozerwania składu to wagon samoczynnie zahamuje. Ale nie pozostanie on cały czas zahamowany. Musi być powietrze w cylindrach. Jesli jakiś czas zasilania powietrzem nie było to wagon taki samoczynnie wyluzuje. Dlatego zakreca się właśnie hamulec ręczny, aby nie doszło do zbiegniecia. Przy dużych nieszczelnościach wagon może już po kilku minutach wyluzowac i ruszyć.