Syn prawicowego publicysty przeprasza ofiarę gwałtu za wypowiedź ojca
Mateusz Michalkiewicz, syn publicysty, który dwa miesiące temu obraził ofiarę gwałtu księdza z Towarzystwa Chrystusowego, wystosował list do pani Katarzyny. 'Chciałbym przekazać, że odcinam się całkowicie od słów, które na Pani temat padły z ust mojego ojca. Zapewne wysłuchanie ich było...
grubson234567 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 122
- Odpowiedz
Komentarze (122)
najlepsze
Tematem niech się lepiej zajmą osoby bezstronne, które nie tylko przycisną księży ale również nie dopuszczą do teoretycznej sytuacji, w której faktycznie jakaś blachara mając na celu wyłudzenie odszkodowania n--------i jakichś głupot i oszczerstw w mediach i sądach
Prosze cię bardzo: http://michalkiewicz.pl/kontakt.php
Gdzie tu przeprosiny? Chyba, że w niedostępnej części artykułu. Jeśli tak, to dobrze byłoby wstawić zrzutkę.
Widzisz, ja nie twierdzę, że nie przeprosił. Chodzi o to, że nikt nie potrafi udowodnić, że przeprosił. I choćbyś wklejał milion powieleń tego samego artykułu - nadal nie ma tam ani listu, ani słowa przepraszam ze strony syna. Tymczasem tytuł wpisu grzmi: PRZEPRASZA.
Tak, bo pani Katarzyna zachodziła w głowę, co też o całej sprawie myśli syn tego Michalkiewicza.
Attention whore brzydko jadacy na plecach znanego ojca.
@Bartholomew: LOL, szkoda, że nie napisałeś jeszcze, że na osiągnięciach.
Tutaj wystarczy zaledwie odrobina empatii, aby zrozumieć, że jego gest ma wyłącznie symboliczne znaczenie, a on sam jako syn nie może zadośćuczynić ofierze wprost, bo też nic jej nie zrobił. To bardzo ładna postawa, wymagająca odwagi cywilnej, jaj i dojrzałości życiowej. Zarazem troska o dobre imię rodziny, które może doznać uszczerbku wskutek
Po drugie moze nie mial obowiazku sie odcinac, ale mial prawo i widac czul potrzebe.
@Vanni: Ale ma prawo.
Z innej beczki: Nowicka, gdy jeszcze była wicemarszałkiem Sejmu, miała czy nie miała obowiązek odcinać się od poglądów jej syna, który propagował stalinowskie kłamstwa o Katyniu?