Zakopię. Generalnie jestem pro-ziołowy i anty-dopalaczowy, ale troszeczkę przeginają z tymi dopalaczami. Ile poprzedniej nocy było na izbie wytrzeźwień? Ilu rozwaliło samochody po wódzie? Ilu zabiło siebie lub kogoś innego?
A o efekcie spożycia dopalaczy słyszymy co miesiąc- jeden, dwa przypadki, z czego może jeden rocznie śmiertelny. Nie można zakazywać nawet największego świństwa tylko dlatego że garstka d#%!#i nie potrafi go używać.
@jurii: Witaj w Polsce, gdzie słowo "narkotyk" utozsamiane jest z najgorszym. Oczywiście jak spytasz sie kogoś, co wg. niego oznacza słowo narkotyk, odpowie ci że to substancje uzalezniające i prowadzące do śmierci. Jednak jak powiesz mu że papierosy czy alkohol to własnie robi, to puknie sie w głowie i odpowie "to to panie nie narkotyk". Dlatego powinno sie edukowac ludzi od młodego o narkotykach, i to nie że marihuana zabija
Sądzę, iż napis na opakowaniu "dopalacza" który przypisuje ów środek do kolekcjonowania, nie jest zbyt oczywisty dla niektórych - tu nie chodzi o to, aby rzeczywiście to zbierać, tylko chodzi o to, aby móc to posiadać przy sobie. W ten sposób twórca dopalaczy obchodzi prawo na około. Co fakt, to fakt - w ten sposób zostawia sobie furtkę, mogąc pakować naprawdę mocno chemiczne składniki do swoich "znaczków do zbierania" jak to słusznie
@Khamel07: ,,Ów" się odmienia, więc w tym wypadku "owy środek".
Poza tym jestem zdania, że niech tam ładują co chcą. Jak pewnego razu ktoś umrze od czegoś co tam kupił, to już nikt więcej nic nie kupi i po ,,problemie". Ewentualnego zmarłego mi nie żal, bo to była jego decyzja. W obecnym systemie jedynie dzieci powinny mieć zakaz kupowania takich środków.
@Khamel07: Sądzę, iż napis na opakowaniu "dopalacza" który przypisuje ów środek do kolekcjonowania, nie jest zbyt oczywisty dla niektórych - tu nie chodzi o to, aby rzeczywiście to zbierać, tylko chodzi o to, aby móc to posiadać przy sobie. W ten sposób twórca dopalaczy obchodzi prawo na około. Co fakt, to fakt - w ten sposób zostawia sobie furtkę, mogąc pakować naprawdę mocno chemiczne składniki do swoich "znaczków do zbierania"
ja nie czaje ludzi co sie bawia w dopalacze. raz wzialem i mialem od razu zjad-taki badbadbadtrip. kurde teraz jak nie wiem co ejst w srodku, a tutaj to ni ch#!u nie wiadoomo to w siebie nie pakuje. kuzwa za te same pieniadze mozna miec MJ i jak ma sie dobry uklad to koles nie da jakiegos syfu
Ja nie rozumiem o co chodzi. Przecież w dyskusjach o legalizacji nie chodzi o szkodliwość narkotyków. Każde dziecko wie, że narkotyki są szkodliwe. Nie ulega to wątpliwości. Jak przytomnie zauważył kolega nade mną, większość rzeczy może być szkodliwa
Dyskusja o legalizacji to dyskusja o prawach człowieka. Czy mogę sam o sobie decydować? Czy jestem uważany za osobę dorosłą? Czy ktoś ma prawo żyć moim życiem zamiast mnie? Czy ludzie mądrzejsi ode mnie
Komentarze (87)
najlepsze
A o efekcie spożycia dopalaczy słyszymy co miesiąc- jeden, dwa przypadki, z czego może jeden rocznie śmiertelny. Nie można zakazywać nawet największego świństwa tylko dlatego że garstka d#%!#i nie potrafi go używać.
Poza tym jestem zdania, że niech tam ładują co chcą. Jak pewnego razu ktoś umrze od czegoś co tam kupił, to już nikt więcej nic nie kupi i po ,,problemie". Ewentualnego zmarłego mi nie żal, bo to była jego decyzja. W obecnym systemie jedynie dzieci powinny mieć zakaz kupowania takich środków.
i żeby nie było, to jestem zielony i dopalacze też się próbowało, różnica jest ogromna na niekorzyść sklepików " śmierci
Jak wszystko zresztą...
Dyskusja o legalizacji to dyskusja o prawach człowieka. Czy mogę sam o sobie decydować? Czy jestem uważany za osobę dorosłą? Czy ktoś ma prawo żyć moim życiem zamiast mnie? Czy ludzie mądrzejsi ode mnie