@Niukron: 1 spanikowała wsteczny zamiast jedynki 2 bała się że lewą stroną walnie w gościa przed nią źle wymierzyła dystans przy cofaniu i #!$%@? gościowi myślała jak to baba, że się on kurde domyśli że będzie cofać na też się w wycofa. 3 promocja była w sklepie obok ale cenę coś zasłaniało więc się cofnęła by zobaczyć po ile jest ta torebka z butami. Natura wzięła górę na rozumem. 4 myślała
@Wlaczvpn jeśli nie wymuszenie odszkodowania, to raczej nic z pozostałych. Sama powiedziała że "nie miala jak wyjechać" (facepalm) i że to on powinien uważać, więc...
Miałem kiedyś podobną sytuację... ,,Różowe'' auto zaczęło nagle jechać na wstecznym na jednokierunkowej. Ostrzeżony kolorem auta oraz tym, że nie korzysta ono z lusterek zdążyłem ustawić się prostopadle... Po telefonie do przyjaciela zamiast wyskoczyć z 500 pln(delikatny lifting obu drzwi) spisaliśmy jednak oświadczenie i z zakładu dostałem więcej ¯\_(ツ)_/¯ Pani napisała nie ,,zderzyliśmy się'', co sugerowała, tylko ,,wjechałam na wstecznym ...''
Po poniższej akcji już mnie chyba nic nie zaskoczy... Parkujesz równolegle
Ludzie czy wy czasem nie przesadzacie?"Hryhryhry łoj panie kubieta za kierownicą ni umi jeżdzić i się jeszcze wykłóca"... Ludzie! Mieliście kiedyś stłuczkę? To jest #!$%@? stresujące zarówno dla sprawcy jak i poszkodowanego. Adrenalina strzela po sufit, włącza się try "walcz lub uciekaj" co najczęściej pogłębia przekonanie o swojej nie winności i agresywnego podejścia do drugiej osoby.
Miałem w życiu kilka stłuczek i bardzo szybko załapałem, że zaczynając od spytania spokojnym
Najgorsze jest to że ona w pewnym sensie ma rację, ona oczywiście nie zdaje sobie sprawy w jakiej proporcji ten facet powinien zachować ostrożność (bo pewnie gdyby ja zapytał a co by Pani uznała za zachowanie tej ostrożność to nie umiałaby sensownie odpowiedzieć) ale gość widząc że ona cofa dla własnego bezpieczeństwa powinien zatrąbić i uchronić się przed uszkodzeniem auta. Zasada ograniczonego zaufania pasuje tu jak ulał. Nie mniej #!$%@?ąc to nic
@lastfish: Po pierwsze: art. 3 nie mówi o zasadzie ograniczonego zaufania, a tylko to komentowałem, więc piszesz nie na temat. Po drugie: art. 3 ust. 3 - facet z tyłu nie spowodował zagrożenia bezpieczeństwa, więc ten przepis w ogóle go nie dotyczy. Po trzecie: art. 3 ust. 1 - facet zatrzymał się za autem, które będzie jechać do przodu, bo nie ma miejsca i możliwości na cofanie. Nikt nie nakazuje w
zastanów się co robisz, kiedy widzisz że ktoś cofa i zaraz uderzy w Twoje auto, stosujesz cytowany przez Ciebie art.
@lastfish: Ale pierdoły wypisujesz. Jeśli widzę, to trąbię. Ale nie mam obowiązku patrzeć się przed siebie, bo w myśl art. 4 mam prawo zakładać, że auto przede mną nie będzie cofać.
Komentarze (218)
najlepsze
1 spanikowała wsteczny zamiast jedynki
2 bała się że lewą stroną walnie w gościa przed nią źle wymierzyła dystans przy cofaniu i #!$%@? gościowi myślała jak to baba, że się on kurde domyśli że będzie cofać na też się w wycofa.
3 promocja była w sklepie obok ale cenę coś zasłaniało więc się cofnęła by zobaczyć po ile jest ta torebka z butami. Natura wzięła górę na rozumem.
4 myślała
Pani napisała nie ,,zderzyliśmy się'', co sugerowała, tylko ,,wjechałam na wstecznym ...''
Po poniższej akcji już mnie chyba nic nie zaskoczy...
Parkujesz równolegle
@wrzasq: może być jeszcze fakt medialny albo fakt wykopowy, czyli info z dupy
Miałem w życiu kilka stłuczek i bardzo szybko załapałem, że zaczynając od spytania spokojnym
Po drugie: art. 3 ust. 3 - facet z tyłu nie spowodował zagrożenia bezpieczeństwa, więc ten przepis w ogóle go nie dotyczy.
Po trzecie: art. 3 ust. 1 - facet zatrzymał się za autem, które będzie jechać do przodu, bo nie ma miejsca i możliwości na cofanie. Nikt nie nakazuje w
@lastfish: Ale pierdoły wypisujesz. Jeśli widzę, to trąbię. Ale nie mam obowiązku patrzeć się przed siebie, bo w myśl art. 4 mam prawo zakładać, że auto przede mną nie będzie cofać.