Spowiedź kolarza na dopingu: "Musisz ładować całą aptekę i mieć na to tonę kasy"
Kłują się po 500 razy rocznie, ryzykują zawałem serca i przewlekłymi chorobami. Mimo to biorą, aby jeździć jeszcze szybciej, być w jeszcze wyższej formie.
Jep-Gambardella z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 110
- Odpowiedz
Komentarze (110)
najlepsze
@piszczel: Muszę cię zmartwić...
@Fugi88888: XDDD
Wyścig aptek to jest amatorskie kolarstwo na wysokim poziomie o którym mowa w artykule..
Myślisz, że jakie są powody, dla których topka jeździ bez licencji? Z prostego powodu - amator bez licencji praktycznie oznacza brak kontroli, zobacz sobie jak wyglądają kontrole antydopingowe w zawodowym peletonie. Paszporty biologiczne, możliwe niezapowiedziane kontrole w dowolnym momencie itp.
@KolejnyWykopowyJanusz: Nie zgadzam się. Mam znajomego tak zwanego "koksa" i on twierdzi, że rywalizacja na światowym poziomie bez farmakologii jest niemożliwa oraz że "koksuje" 100% zawodowców i jakaś połowa amatorów. I dla mnie walka z dopingiem wygląda jak walka z dyskryminacją czy o równość itp. To zabija sport, bo decydują nie wyniki na boisku, tylko w laboratorium i kto ma określać co jest dozwolone a co nie?
"Sport jest sportem tylko jeśli jest amatorski" - był kiedyś taki film o najlepszym golfiście i to właśnie powiedział. Nie pamiętam tytułu.
edit: W artykule sami napisali pół-amatorski czyli nie amatorski. Amatorsko to sobie można pojeździć z kolegą albo
@olszus: a w amatorskim kolarstwie to podobno 40% pudła kłuje sobie tyłki... dla złotej pompki i uścisku ręki wójta? wtf, ludzie...
Wchodzę i nie mylę się.
Klikam i widzę jakieś wysrywy.
Profit zaden.
Czas stracony.
@patefoniq: Przecież nadal ludzie uprawiają sport amatorsko. Tutaj niewiele się zmieniło.
- siuśki
- krew
- prześwietlanie rowerów
- paszporty
I pewnie jeszcze drugie tyle rzeczy o których nie wiem bo ja nie biorę, więc nie muszę wiedzieć czego się bać ( ͡° ͜ʖ ͡°)