W tamtych czasach nawet dlugie 8 lat nie odbieralo dumnego statusu "nowe" ( ͡°͜ʖ͡°)
@szum_akustyczny: "Nowe" czytaj wyremontowane za życia aktualnej pani dyrektor ( ͡°͜ʖ͡°) U mnie też prysznice w gimnazjum były zamknięte, aby ich "nie zepsuć" xD Otwierali tylko na jakieś międzyszkolne zawody.
- W ubiegłym roku były dni, kiedy moja córka zaczynała lekcje od dwóch godzin wychowania fizycznego, a potem zmęczona szła na matematykę i chemię pod rząd.
kiedyś sanepid (tak, sanepid) wydał zalecenie żeby trudniejsze lekcje były przeplatane z łatwiejszymi (dawno, chyba lata 80), potem już nie było takiego zalecenia, ale szkoły się tego trzymały, bo to jest zdroworozsądkowe podejście. Teraz kolejna dobra zmiana pani minister "żaden nauczyciel nie zostanie zwolniony" Zalewskiej. Nauczyciele w małych miejscowościach muszą jeździć między szkołami żeby uzbierać cały etat, to ciekawe jak Zalewska sprawi, że oni będą na pierwszych 5 godzinach w kilku szkołach
Fajna sprawa, ale pamiętam, że gdy nasza klasa miała w liceum polski na 7-8 lekcji, to też już mało kto się skupiał i słuchał, bo był zmęczony po wszystkich wcześniejszych zajęciach. :P I potem matura z polskiego poszła tak sobie.
To dobry pomysł, wprawdzie już z czasów lo, ale bardzo ciężko wspominam matematykę na ostatnich lekcjach (6, 7, czasem 8 lekcyjna). Przedmiot przeze mnie uwielbiany, mimo cienkich ocen i wysokiej trudności. Ale po kilku godzinach siedzenia w szkole po prostu nie miałem siły myśleć - głodny, zmęczony, jeszcze nierzadko po wuefie rano albo w środku (kto to wymyślał?). Także jak najbardziej na plus. Dołożyli by jeszcze język polski, bo tam też interpretacje
Do minimum powinno się zmniejszyć liczbę godzin w tygodniu z j. polskiego. Przecież to jest jakiś absurd, żeby zajęcia z polskiego miały więcej / bądź tyle samo godzin w tygodniu niż matematyka. Na wuj to komu potrzebne jakieś bezsensowne wkuwanie lektur, które i tak po kilku latach zapomnimy. W szkole średniej to juz nawet j. polskiego nie powinno być, bardziej powinno sie kłaść na przedmioty ścisłe które uczą logicznego myslenia, bo to
@pss8888: Ta #!$%@? #!$%@?, myślisz że kogoś to interesuje ? Sorry ale się zbulwersowałem, większość tych zajęć jest na #!$%@?, daja religie i inny syf i myślą że są bogami
@pss8888: To nie był przypadkiem jakiś ranking na podstawie wyników egzaminu dla dzieciaków, które kończyły gimnazjum? Szkoda, że kończy się to tak, że mamy najgorsze uczelnie wyższe. UW czy UJ zajmują 400-500 miejsce bodajże.
Nie rozumiem tego narzekania na W-F. Co wy na nim robiliście, że byliście tak strasznie zmęczeni? Dodam tylko, że należałem raczej do najaktywniejszych uczniów na tej lekcji, a w licbazie dodatkowo graliśmy na przerwach i mniej interesujących lekcjach (religia) dzięki dogadaniu się z gościem od WFu ( ͡°͜ʖ͡°)
@flito: Dużo zależy od warunków i nauczyciela. Ja w liceum WF zaliczyłem tylko dzięki jakimś zawodom, bo na same zajęcia po prostu nie chodziłem, chociaż w 1 klasie z innym nauczycielem WF był super.
@sunny-d: nie ma się co śmiać - przypuszczam że "cichy" powód jest taki żeby religię legitnie wpierdzielać w środek dnia żeby dzieci ateuchów miały pod górkę ...
Ja w liceum miałem wy***ane na lekcja, na jedne chodziłem a na inne nie. W plecaku tylko zeszyt dla niepoznaki że coś notuję hehe. Najlepsze co było w liceum to frytki z czosnkiem w pobliskiej knajpie. No ale taka dogodność tylko dla geniuszy którzy wolny czas poświęcali na rozwijanie własnego biznesu (17 lat miałem).
Patrzę z politowaniem na ludzi którzy traktują szkołę nazbyt poważnie, zarówno uczniowie jak i ich rodzice.
Komentarze (300)
najlepsze
W tamtych czasach nawet dlugie 8 lat nie odbieralo dumnego statusu "nowe" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@szum_akustyczny: "Nowe" czytaj wyremontowane za życia aktualnej pani dyrektor ( ͡° ͜ʖ ͡°) U mnie też prysznice w gimnazjum były zamknięte, aby ich "nie zepsuć" xD Otwierali tylko na jakieś międzyszkolne zawody.
Najlepiej religia i w-f ostatnie xD
Ja zwykle miałem przedmioty ścisłe na koniec, do tego nauczycielki kosy. To nie szło nawiać :(
z rzędu* ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przedmiot przeze mnie uwielbiany, mimo cienkich ocen i wysokiej trudności. Ale po kilku godzinach siedzenia w szkole po prostu nie miałem siły myśleć - głodny, zmęczony, jeszcze nierzadko po wuefie rano albo w środku (kto to wymyślał?).
Także jak najbardziej na plus. Dołożyli by jeszcze język polski, bo tam też interpretacje
tylko one sie licza.
a calkowicie wywalic wypelniacze.
Szkoda, że kończy się to tak, że mamy najgorsze uczelnie wyższe. UW czy UJ zajmują 400-500 miejsce bodajże.
Komentarz usunięty przez moderatora
No ale taka dogodność tylko dla geniuszy którzy wolny czas poświęcali na rozwijanie własnego biznesu (17 lat miałem).
Patrzę z politowaniem na ludzi którzy traktują szkołę nazbyt poważnie, zarówno uczniowie jak i ich rodzice.
Hehe( ͡° ͜ʖ ͡°)