@knk: śmiejcie się, ale ja byłem poważnie w szoku. Przechodzę, ktoś mu wrzuca kasę, a ten przestaje grać i drukuje paragon. Moim zdaniem to jest totalnie popaprane...
Jeśli kogoś zastanawia dlaczego on w ogóle wystawia te paragony i płaci od tego podatki to wyjaśnię:
Ten pan ma 61 lat, w tym wieku już nie mógł w pośredniaku znaleźć pracy, wtedy sam wyszedł do urzędu pracy z inicjatywa założenia jednoosobowej firmy. Odprowadza haracz w postaci składek żeby za te 4 latka mógł w końcu w spokoju przestać pracować....
@pryschnitz: W jego wypadku to rzeczywiście jest uczciwość i chęć doczekania się emerytury, na którą przez wiele lat pracował. W tej chwili opłaca składki, odprowadza podatki, więc czas jaki poświęca na granie (mnie się podoba to jego przygrywanie:)) zostanie mu zaliczony do okresu składkowego i również na jego podstawie zostanie wyliczony kapitał, a potem to już tylko głodowa emeryturka i byle do 10-tego...
Kiedyś żebrakom czy grajkom dawano miedziaki. To było logiczne - żebrak żebrał cały dzień i zbierał (w przeliczeniu) 20 - 30 zl dzienni. W sam raz dla żebraka, żeby z głodu nie umrzeć.
Dziś ludzie dają po kilka złotych i taki Rumun zgarnia kilkaset złotych dziennie.
Trochę nie na temat, bo uliczny grajek to jednak co innego niż żebrak.
@realista1: Coś tu p##!$#$ą... Ten pan był w TVN24, mówił o tym, że jeśli ma 50zł w ciągu całego dnia to jest szczęśliwy (bo wtedy wychodzi na 0) a na 0 musi wyjść, tylko po to aby móc dotrwać do emerytury (jeszcze kilka lat mu zostało). Także nie wiem skąd sie im te 200zł wzieło. Pewnie jakiś młody strzelił, że na początku kiedyś tam raz trafił na angola i mu
Komentarze (42)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ten pan ma 61 lat, w tym wieku już nie mógł w pośredniaku znaleźć pracy, wtedy sam wyszedł do urzędu pracy z inicjatywa założenia jednoosobowej firmy. Odprowadza haracz w postaci składek żeby za te 4 latka mógł w końcu w spokoju przestać pracować....
ewentualnie nic nie zostanie
Dużo razy się zastanawiałem nad historią tego człowieka :D
Kiedyś żebrakom czy grajkom dawano miedziaki. To było logiczne - żebrak żebrał cały dzień i zbierał (w przeliczeniu) 20 - 30 zl dzienni. W sam raz dla żebraka, żeby z głodu nie umrzeć.
Dziś ludzie dają po kilka złotych i taki Rumun zgarnia kilkaset złotych dziennie.
Trochę nie na temat, bo uliczny grajek to jednak co innego niż żebrak.