Czy mógłby ktoś mi naprostować sytuację? Dajmy na to pedofil umówił się na seks i była to prowokacja. W sądzie mówi że był to tylko żart i nie miał zamiaru nikogo ruchać. Skoro przyznał się iż cała ta sytuacja była żartem i chciał tylko uświadomić na spotkaniu nastolatkowi że to jest złe. To jak można go skazać? Na jakiej podstawie prawnej?
@BEJSBOL: nie jestem pewny w 100%, ale u nas ustawodawca, aby uniknąć takiego tłumaczenia ścierw, jako przestępstwo uznał samo prowadzenie takich rozmów, nagabywanie itp. Nie chce mi się szukać, ale był taki artykuł z łowcą pedofilii i oni wiedzą jak prowadzić rozmowę by się nie wywinęli i zarzuty były przez sąd uznane.
Aż mi się kawał przypomniał: Gosciu opowiada o polowaniu. -Ostatnio bylem w Afryce na polowaniu -I co zes tam upolowal? -Eee... Same nołplisy... -Jakie nołplisy?! -No jak mierzylem do nich to krzyczaly: "Noł Plis!, Noł Plis!"
Komentarze (128)
najlepsze
Widać woli stare, a powinien naśladować proroka, nie ładnie.
Dajmy na to pedofil umówił się na seks i była to prowokacja. W sądzie mówi że był to tylko żart i nie miał zamiaru nikogo ruchać. Skoro przyznał się iż cała ta sytuacja była żartem i chciał tylko uświadomić na spotkaniu nastolatkowi że to jest złe. To jak można go skazać? Na jakiej podstawie prawnej?
Gosciu opowiada o polowaniu.
-Ostatnio bylem w Afryce na polowaniu
-I co zes tam upolowal?
-Eee... Same nołplisy...
-Jakie nołplisy?!
-No jak mierzylem do nich to krzyczaly: "Noł Plis!, Noł Plis!"
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora