Chcieli kupić mieszkania, stracili oszczędności życia
Jedenaście rodzin z Krakowa nie dostanie kluczy do wymarzonych lokali, chociaż za nie zapłacili. O dramat który ich spotkał obwiniają dewelopera, ale też urzędników, którzy wydali pozwolenie na budowę, nie zwracając uwagi na rażące nieprawidłowości...
a.....a z- #
- #
- #
- #
- 51
- Odpowiedz
Komentarze (51)
najlepsze
I mają rację. A ponieważ sprawdzili to, skoro mieli dać komuś pieniądze za nieistniejącą rzecz…
…oh, wait, oni teraz są tacy drobiazgowi.
Wtedy nie byli.
@ConanLibrarian: Przecież w większych miastach gdy budynek już stoi nie ma żadnych wolnych mieszkań. Kawalerki w centrum kupuje się zanim jeszcze pierwsza łopata zostanie wbita w ziemię...
@ConanLibrarian: no ale od czego są urzędnicy którzy pozwolenie na budowę wydają bez drogi dojazdowej?
Przykładowo jestem bankowcem kupuje mieszkanie za gotówkę za 500 tys zł.... i czemu mam studiować wszystkie przepisy, non stop kontrolować developera...
skończcie bronić developerów.... taka firma nie dostanie odpowiedniej ilości kredytu więc finansują to inaczej... jak widac 1 na 10
1) Stajemy się developerem
2) Bierzemy kredyty na budowę, budujemy markę
3) Inwestycja znanego developera, bierzemy zaliczki na całe osiedle od ludzi
4) Ogłaszamy upadłość, ojej, stało się, no przykro, wszystko wydaliśmy.
Rozumiem że pieniądze które wziął developer wydał na pozwolenie całe czy co z nimi zrobił? Zjedli pracownicy z masłem orzechowym? Skoro nie ma budynków a kasa wzięta to pitolenie o stratach jest tylko udowodnieniem że to
Mi też jako klientowi nie przyszłoby do głowy by sprawdzać takie rzeczy jak droga dojazdowa czy studia, litości.