Osełka - może być zwykłą margaryną bez napisu MASŁO. Szkoda słów. Ostrzegam...

Co myślicie kupując produkt z napisem OSEŁKA ?  Ja myślę, bardzo dobre masło. Kupiłem w lokalnym sklepie taki wynalazek z napisem OSEŁKA - myślę, posmaruję super masłem chleb i uczta. Natomiast po konsumpcji poczułem smak bieda margaryny z dzieciństwa - patrzę na skład i niestety była to...

Co myślicie kupując produkt z napisem OSEŁKA ? 

Ja myślę, bardzo dobre masło.

Kupiłem w lokalnym sklepie taki wynalazek z napisem OSEŁKA - myślę, posmaruję super masłem chleb i uczta.

Natomiast po konsumpcji poczułem smak bieda margaryny z dzieciństwa - patrzę na skład i niestety była to margaryna roślinna.

Mam nadzieję, że napiętnujecie mistrza osełkowego, inaczej za chwilę pojawi się setki maseł 82% z tłuszczem roślinnym ( dla normalnych ludzi zwykła margaryna )

[Jurigag]

Bo to osełka do ostrzenia chleba była, no wyraźnie napisane ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[kraggthegrimm]

@qwertyenty: "Co myślicie kupując produkt z napisem OSEŁKA ?

Ja myślę, bardzo dobre masło."

Hym... Na jakiej podstawie tak myślisz? Osełka to opis kształtu (formy) a nie treści.

[c.....s]

@kraggthegrimm: bo koleś jest zbyt leniwy, żeby doczytać i jeszcze na pretensje.

[LegionPL]

Musi być napisane "masło" jeśli nie jest to nie jest to masło.

[Jarek_P]

Co myślicie kupując produkt z napisem OSEŁKA ?  Ja myślę, bardzo dobre masło.

A ja myślę, że chyba od wczoraj samodzielnie zakupy robisz, jeśli się nabierasz na sztuczki typu "osełka" (bez słowa "masło") :)

Choć w tym przypadku wyjątkową parszywością jest oszustwo z zawartością tłuszczu udającą, że wszystko jest ok.

[Fomalhaut]

Osełka, smarowidło, przysmak, najlepiej jeszcze z dodatkiem słowa "babuni", żeby się komuś mogło skojarzyć z masłem własnoręcznie wytrząsanym z mleka przez babcię na wsi, kiedy klient był jeszcze dzieckiem. Z jednej strony takie zabiegi mają na celu dokopanie się do przechowywanych w pamięci nostalgicznych wspomnień z beztroskiego dzieciństwa, z drugiej są sprytnym pomysłem na uniknięcie zastosowania nazwy "masło", która jest zarezerwowana dla tłuszczu otrzymywanego z mleka.

[kapitan-Korkoran]

najlepiej jeszcze z dodatkiem słowa "babuni"

@Fomalhaut: LOL

[O_V_C]

Nic nowego jak to w handlu od wieków. Za to z ciekawostek gdzieś na wioskach na południowym wschodzie zatrzymałem się w jakimś markecie i widziałem jogurt czy serek "bJo" który z bio miał niewiele wspólnego poza zielonym napisem - także trzeba być czujnym!

[miken1200]

Podchwytliwe, nie powiem, ale od strony prawnej pewnie jest ok. Ja za to widziałem kiedyś (chyba w Biedrze) "masło o obniżonej zawartości tłuszczu" (coś takiego pisało na opakowaniu) i podany procent (jakiś mniejszy od 82%). To już jest jazda po bandzie.

[miken1200]

@ms93: Skoro masło ma mieć minimum 80% tłuszczu, to wymyślanie przez producentów i urzędników masła 3/4 to robienie kurtyzany z logiki. Niech nadadzą temu inną nazwę i tyle.

[januszjanusz666]

@ms93: a co powiesz na :wódka o obniżonej zawartości alkoholu, 25% . zdrowa woda bez bakterii i #!$%@? -

[muak47]

@qwertyenty
Ale ty nie kupiłeś oselki tylko extra oselka, taki chlyt marketingowy

[pawelJG]

Producent liczy na to, że "w głowie" dopowiesz sobie "masło".

Ostatnio trafiłem na wino które nie było winem.
Na etykiecie jakaś tam nazwa i dopisek: czerwone wytrawne. Dopiero na kontretykiecie info, że to napój alkoholowy zawierający wino, koncentrat soku winogronowego itd...
Czytasz "czerwone wytrawne" a w głowie sobie dodajesz "wino"

[T34-85]

na opakowaniu nie ma napisu MASŁO. Dla mnie to znaczy, że to nie jest masło.